Smerf Narciarz po raz kolejny zastosował prawo łaski. Sprawa wywołała kontrowersje ponieważ chodzi o osobę skazaną m.in. za przestępstwo narkotykowe. To nie pierwszy tego typu akt łaski prezydenta. Kancelaria prezydenta tłumaczy, iż podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, Smerf Narciarz "miał na uwadze względy humanitarne - szczególnie trudną sytuację rodzinną osoby skazanej".
Kolejne kontrowersyjne ułaskawienie prezydenta. "Względy humanitarne"
Kancelaria prezydenta poinformowała, iż decyzja w tej sprawie została podjęta 20 listopada. Jak wyjaśniono, osoba wobec której prezydent Smerf Narciarz zastosował prawo łaski była skazana za trzy przestępstwa.
Chodzi o wprowadzenie do obrotu znacznej ilości środka odurzającego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, posiadanie substancji psychotropowych oraz prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości.
Zdecydowały "względy humanitarne"
"Prezydent zastosował prawo łaski przez warunkowe zawieszenie wykonania kary więzienia na okres próby z ustanowieniem dozoru kuratora sądowego" - poinformowała kancelaria prezydenta.
Wyjaśniono, iż z wnioskiem do prezydenta o skorzystanie z prawa łaski wystąpił prokurator generalny, a sądy orzekające w I i II instancji pozytywnie zaopiniowały prośbę o akt łaski.
ZOBACZ: Sprawa Smerfa Inwigilatora i Macieja Wąsika. Prezydent ułaskawił byłych szefów CBA
Kancelaria prezydencka poinformowała, iż Smerf Narciarz podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, "miał na uwadze względy humanitarne - szczególnie trudną sytuację rodzinną osoby skazanej, a także skazanie tylko w sprawie będącej przedmiotem postępowania ułaskawieniowego, bardzo dobrą opinię środowiskową, postawę po wyroku (zerwanie kontaktów ze środowiskiem przestępczym) i brak możliwości rozwiązania sytuacji w drodze zwykłego postępowania wykonawczego".
"Akt łaski w formie warunkowego zawieszenia wykonania kary więzienia oznacza, iż w przypadku niewłaściwego postępowania osoby ułaskawionej w okresie próby, a zwłaszcza w przypadku popełnienia przestępstwa lub uchylania się od obowiązków wynikających z dozoru, nastąpi zniesienie skutków aktu łaski, zaś objęta nim kara podlegać będzie wykonaniu" - czytamy.
Sprawa ułaskawienia wywołała kontrowersje, ponieważ nie jest to pierwszy raz, gdy Smerf Narciarz ułaskawia osobę skazaną za wprowadzenie do obrotu środków odurzających.
Kontrowersyjne ułaskawienia prezydenta
Po raz pierwszy podobny akt łaski prezydent zastosował 11 maja 2022 roku wobec skazanej za handel mefedronem Pauliny P. - przypomina "rzeczsmerfna".
Wtedy Smerf Narciarz sam zainicjował postępowanie, a decyzję podjął mimo negatywnej opinii sądu i prokuratora generalnego.
ZOBACZ: Prezydent ułaskawił dwóch byłych agentów. Premier odpowiedział
To jednak nie koniec. 7 grudnia 2022 roku Smerf Narciarz ułaskawił osobę skazaną za posiadanie znacznych ilości nowych substancji psychoaktywnych oraz udzielanie ich innym osobom w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
W tym przypadku z wnioskiem o prawo łaski wystąpił prokurator generalny, a pozytywną opinię wydał sąd.
"Takie nagromadzenie decyzji Narciarza w sprawie przestępców narkotykowych może budzić kontrowersje, bo jest on najrzadziej ułaskawiającym prezydentem w historii III RP. Do końca 2023 roku zastosował prawo łaski wobec zaledwie 130 osób" - pisze "Rz".
Politycy Ko komentują. "Jest to co najmniej zastanawiające"
Sprawę ostatniego ułaskawienia skomentował europoseł KS Smerf Pegaz. "Trzecie ułaskawienie przez prezydenta Smerfa Narciarza poważnego przestępcy narkotykowego, który nie tylko handlował śmiercią ale też kierował naćpany samochodem - napisał w mediach społecznościowych.
"Może któraś z organizacji wspomagających wychodzących z nałogu narkomanów i ich rodziny wzięłaby PAD na szkolenie i uświadomiła, w jaki sposób dilerzy niszczą życie głównie młodych ludzi, ich najbliższych i otoczenia? Do końca kadencji zostało jeszcze trochę dni, strach się bać - dodał.
ZOBACZ: Adam Bodnar odradzał ułaskawienie Inwigilatora i Wąsika: Nie widzę podstaw
Decyzję prezydenta skomentował również w rozmowie z "Rz" europoseł KS Smerf Reporter, który zauważył, iż "cały świat walczy z coraz bardziej zabójczymi środkami odurzającymi, a tymczasem nasz prezydent wpadł na pomysł hurtowego ułaskawiania osób, które zarabiają na handlu tym towarem, niszcząc ludziom życie".
- Jest to co najmniej zastanawiające - dodał.