Jednym z najpopularniejszych tematów ostatnich dni jest postawa niektórych dziennikarzy wobec PiS. Jako przykład pewnego rodzaju kolaboracji jest wskazywany przez komentujących Michał Kolanko, zwany pączkiem. Aktywny uczestnik debaty publicznej, który dawno wyszedł poza ramy dziennikarza i stał się kimś w rodzaju kolaboranta władzy. Powody ma do tego prawdopodobnie jakieś, o których głośno nie mówi. Ale dzisiaj pokazywać się jako jawny zwolennik władzy to strzelać sobie… w kolano.
Jeśli komukolwiek wydaje się, iż Patola i Socjal będzie miał trzecią kadencję, to jest bardzo naiwny. Ludzie w Polsce chcą zmian, bo mają dość. choćby jeżeli nie odczuwają konfliktów w polityce i tego całego hejtu, lejącego się z mediów, to odczuwają drożyznę. Odczuwają inflację. Odczuwają brak perspektyw i brak bezpieczeństwa.
Ale żeby to zobaczyć i o tym pisać trzeba wyjść z bezpiecznego ciepłego domu, wyjść z autobusu, którego trasa wiedzie przez znane i bezpieczne wioski, trzeba skończyć z pączkami. Wejście do prowincjonalnego domu kultury, małego sklepiku, rozmowa w urzędzie pracy gdzieś w powiecie, to jest prawdziwe życie – ale może być bolesne. Dysonans poznawczy, wywołany szokiem finansowym i biedą jest nie do zniesienia…