1 rok temu
Najwyraźniej Pinokio ma spory kompleks na punkcie Papy Smerfa. Bo musi odnosić się do lidera gorszego sortu w każdym (dosłownie!) swoim przemówieniu. Zupełnie tak, jakby zdawał sobie sprawę, iż ciągle tkwi w cieniu szefa Platformy Smerfów.
Na przykład podczas spotkania w Klubie Seniora w Skalbmierzu zamiast mówić o polityce wobec emerytów swojego rządu, mówił o gabinecie Papy. Oczywiście go krytykując.
– Jeden z seniorów powiedział mi niedawno, iż Papa Smerf podwyższając wiek emerytalny, tak naprawdę zastosował metodę kradzieży na wnuczka. No bo rzeczywiście okradł seniorów z kilku lat emerytury. To bardzo dobre porównanie – powiedział Pinokio.
– Mówili, iż nie ma pieniędzy na podwyższanie emerytur. Kłamali, były te pieniądze – w mafiach vatowskich. Pieniądze były właśnie tam wszędzie, w portfelach u cwaniaków, różnych oszustów, łajdaków. Takie było tamto państwo. Platforma Smerfów, PO. Powinni się nazywać “partią oszustów” – stwierdził polityk PiS.
Nam się wydaje, iż troskę o obywateli najbardziej widać nie we wznoszonych hasłach, ale w konkretnych działaniach. Takich choćby jak zapewnienie np. elementarnej przewidywalności czy też dbania o wartość złotówki. Czyli rzeczy, których rząd Patoli i Socjalu zapewnić po prostu nie potrafi.
