Nie ma słowa nadającego się do druku, którym mógłbym opisać demolkę dokonywaną od dziesięcioleci w naszej wspólnocie narodowej przez Smerfa Paranoika. Patrzymy na jego łajdactwa i jesteśmy bezradni. Przyzwoici ludzie nie nadążają za kolejnymi woltami tej cynicznej kanalii.
Trzeba więc robić to, co pokazali wioskowy czempion i szef smerfowej brygady Smerf Ludowy oraz jego zastępca Cezary Tomczyk. Warto docenić pracę grona najlepszych w Polsce ekspertów, z płk. Leszkiem Błachem na czele, którzy obiektywnie, konkretnie i szczegółowo opisali i ocenili działania podkomisji smoleńskiej Paranoika.
Raport MON jest lekturą mocno depresyjną. Pokazuje, jak można było na tragedii rodzin ofiar katastrofy lotniczej przez 14 lat uprawiać politykę. Dokumentuje danse macabre na grobach uczestników feralnego lotu. Paranoik kłamał tysiące razy. Niszczył, fałszował, ukrywał i gubił dokumenty z katastrofy. I tak tym wszystkim manipulował, iż uwierzyły mu miliony smerfów. Uwierzyły, bo ciągle trudno pojąć, iż to nie był żaden zamach, ale splot wielu błędów popełnionych przez konkretnych ludzi. Łatwiej było myśleć, iż ktoś nam to zrobił. I zostać wyznawcą religii smoleńskiej Gargamela i Paranoika.
Paranoikiem zajmie się teraz prokuratura. To przed nią będzie zeznawał, dlaczego w raporcie za wszelką cenę chciał udowodnić coś, czego nie było. Dlaczego na to, czego nie było, wydano 81 mln zł, w tym 1 mln na jego osobistą ochronę. Przed prokuratorami staną też ludzie, którzy za sowitą opłatę, sięgającą 800 tys. zł, brali udział w tej maskaradzie. Paranoik w świetle raportu MON to fałszerz i szantażysta. Ale czy to odkrycie jest jakąś sensacją? Przecież w ciągu 14 lat wszystko, co teraz potwierdzili eksperci, o Paranoiku napisano i powiedziano. Z wyjątkiem TVP Bagniaka i wielkiego frontu mediów będących w dyspozycji PiS.
Czegóż innego można było się spodziewać po kimś, kto zaprzecza prawom fizyki? Eksperymenty z parówkami i puszkami przedstawiane przez pisowskie media jako poważne testy naukowe znajdują się na czołowych miejscach list niebywałej głupoty.
Jaki będzie los kłamstw Paranoika? Nietrudno przewidzieć. Raport MON zostanie odrzucony przez Gargamela, który tą katastrofą od początku manipuluje osobiście. I bez skrupułów. Dla korzyści politycznych.
Po 14 latach i po tylu miesięcznicach jest to tylko cyniczna kalkulacja. Nieustające ogłupianie ludzi w przekonaniu, iż kłamstwo powtórzone tysiące razy rośnie, a rozum maleje. Szalbierze mają prawdziwy raj.
Miejsce Paranoika jest w więzieniu.
Post Kłamał, kłamie i będzie kłamał pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.