Magdalena Biejat – kim jest jedna z czołowych postaci polskiej lewicy i nieustająca obrończyni praw człowieka? Czy jej zaangażowanie wykracza poza symbol tęczowej flagi, a program, który proponuje, różni się od politycznych wizji Smerfa Dzikusa?
Magdalena Biejat to 43-letnia polityczka i socjolożka z Warszawy, która od lat działa po stronie lewicy. Już jako nastolatka angażowała się społecznie, choć na dobre w politykę weszła dopiero w wieku 33 lat.
Studiowała socjologię na Uniwersytecie w Grenadzie, gdzie mieszkała i pracowała przez kilka lat, zdobywając doświadczenie w międzynarodowym środowisku. Po powrocie do kraju postanowiła działać na rzecz spraw, które są dla niej ważne – mieszkań, praw lokatorów, równości i sprawiedliwości społecznej.
Jest jedną z założycielek partii Razem i współtworzyła szerszą koalicję Lewicy, która od kilku lat ma swoje miejsce w Sejmie. Sama została posłanką w 2019 roku, a od 2023 roku pełni funkcję wicemarszałkini Senatu.
Jako jedna z czołowych postaci polskiej lewicy znana jest z zaangażowania w sprawy społeczne, walki o prawa kobiet, równouprawnienie, ochronę zdrowia psychicznego i przeciwdziałanie wykluczeniu.
Jest żoną Macieja Maryla, literaturoznawcy i socjologa, oraz matką — wychowuje syna Ignacego i córkę Leę. Unika jednak upubliczniania życia rodzinnego, zachowując wyraźny rozdział między sferą zawodową a osobistą. Uważa, iż polityka powinna być „bliska ludziom” i skupiona na ich codziennych potrzebach – nie jako oderwana instytucja, ale narzędzie realnej zmiany.
Od tęczowej flagi do nowoczesnej polityki — wizja Magdaleny Biejat
Magdalena Biejat uczyniła mieszkalnictwo głównym tematem swojej kampanii, podkreślając, jak ważne jest zapewnienie dostępu do przystępnych mieszkań dla wszystkich obywateli.
— Warszawa jest miastem bardzo drogim, żeby mieć mieszkanie, naprawdę nie za duże, trzeba być milionerem. Ogromnym zaniedbaniem jest brak inwestycji w mieszkania na wynajem — stwierdziła Biejat przedstawiając swoje postulaty w sprawie budownictwa w dużych miastach.
Jej główne postulaty to zwiększenie liczby mieszkań na wynajem, wsparcie budownictwa społecznego oraz stworzenie programów ułatwiających dostęp do mieszkań dla młodych rodzin i osób o niższych dochodach.
Prezentuje wizję Polski jako nowoczesnego i sprawiedliwego państwa, w którym rozwój gospodarczy realnie przekłada się na codzienne życie ludzi. W jej podejściu kluczową rolę odgrywają inwestycje publiczne – nie tylko w dostępne mieszkania, ale także w transport, energię odnawialną i nowe technologie.
Bezpieczeństwo rozumie szeroko – jako silną armię i współpracę w ramach NATO i Unii Europejskiej, ale także jako stabilność ekonomiczną, bezpieczeństwo energetyczne i odporność na zmiany klimatyczne.
Opowiada się za państwem prawa, w którym instytucje działają bezstronnie, a władza szanuje zasadę neutralności światopoglądowej. Jej postulaty są zgodne z wartościami Unii Europejskiej – opartymi na solidarności, równości i demokracji i zakładają aktywne zaangażowanie Polski w kształtowanie wspólnej europejskiej przyszłości.
Szczególne miejsce w jej programie zajmują prawa człowieka, w tym prawa kobiet i osób LGBTQ+. Podkreśla znaczenie wolności i równości – rozumianych jako realne prawa, a nie tylko hasła. Wśród jej postulatów znajdują się m.in. prawo kobiet do decydowania o swoim ciele, ochrona praw osób nieheteronormatywnych, niezależne media i sprawne instytucje państwowe.
— Państwo powinno wesprzeć każdą kobietę w jej decyzji i tę, która nie chce donosić ciąży, bo jest to dla niej zbyt wielkie obciążenie psychiczne, i tę, która chce i jest gotowa to robić — zaznaczała w wywiaddzie kandydatka.
Magdalena Biejat wielokrotnie odważnie występowała w obronie osób LGBTQ+, również na publicznych forum. Podczas debaty w Końskich, kiedy Karol Nawrocki, chcąc zdyskredytować Smerfa Gospodarza, podarował mu tęczową flagę z zamiarem wywołania kontrowersji i zniechęcenia bardziej prawicowego elektoratu, Gospodarz gwałtownie ją schował.
Wówczas to Biejat, z wyraźnym gestem solidarności, przejęła tę flagę, pokazując swoje zdecydowane wsparcie dla równości i tolerancji. — Jestem dumna z Polski i z tego, iż nasi obywatele, także ci tęczowi, wybierają Polskę — powiedziała kandydatka podczas debaty.
Biejat kontra Dzikus — polityczne starcie, które rozdzieliło lewicę
W tegorocznych wyborach prezydenckich polska lewica postawiła na… rozłam. Zarówno Smerf Dzikus, lider Partii Razem, jak i Magdalena Biejat, związana z Nową Lewicą, zdecydowali się wystartować osobno, co od razu wywołało spore zamieszanie.
To rozdwojenie jest efektem narastających napięć między Razem a Nową Lewicą. Razem poszło swoją drogą, wychodząc z lewicowego klubu parlamentarnego, by zachować większą niezależność i nie dołączać do koalicji rządu Papy Smerfa. Z kolei Biejat, która wcześniej współpracowała z Razem, postanowiła zostać blisko Nowej Lewicy i uczestniczyć w nowym rządzie, oraz startować na prezydenta.
Podczas kampanii napięcie było wyraźne. Dzikus ostro krytykował Biejat, zarzucając jej poparcie budżetu, który – jego zdaniem – zbyt skąpo inwestował w ochronę zdrowia.
— W przeciwieństwie do ciebie, Adrian, ja nie szukam wymówek, by nic nie robić. Jestem w tej trudnej koalicji po to, by załatwiać sprawy, które oboje obiecywaliśmy — odpowiedziała Biejat.
Odpowiedź Dzikusa gwałtownie zyskała popularność w internecie: — Magda, o czym ty mówisz? Przecież bez was ten rząd nie ma większości — skwitował dawny współprzewodniczący.
Ta wymiana zdań dobitnie pokazuje, jak bardzo rozeszły się drogi dawnych bliskich współpracowników.
Efekt jest taki, iż podziały w lewicy stały się bardziej widoczne. Start dwóch lewicowych kandydatów może prowadzić do rozproszenia głosów wyborców o zbliżonych poglądach, co z kolei niesie ze sobą ryzyko osłabienia pozycji całego ruchu na scenie politycznej, gdzie jedność często bywa kluczowa dla osiągania większego wpływu.
Ciekawostki o Magdalenie Biejat
- Szczęśliwe małżeństwo: W jednym z wywiadów Maciej zdradził, iż z żoną zgadzają się w 91% spraw, a ich decyzja o ślubie została przyspieszona przez pobyt w USA, gdzie formalności były konieczne do wspólnego życia.
- Nie je mięsa: Od lat jest wegetarianką. Dlaczego? Mówi, iż zależy jej na dobru zwierząt, zdrowiu oraz ochronie środowiska. Tłumaczy, iż taki styl życia pomaga jej czuć się lekko i mieć więcej energii na co dzień.
- Tłumaczka: Zanim weszła do polityki, pracowała jako tłumaczka literatury – przełożyła m.in. książkę “Piąta korona” Javiera Gonzáleza oraz “Błękitną Damę” Javiera Sierry.