Kim jest Katarzyna Gójska? Katarzyna Gójska poprowadziła debatę prezydencką, która odbyła się w poniedziałek 14 kwietnia w TV Republika. Dziennikarka swoją karierę medialną zaczynała już w latach 90., pracując w tygodniku "Gazeta Polska", gdzie następnie objęła stanowisko zastępczyni redaktora naczelnego. Później pracowała w redakcjach "Gazety Polskiej Codziennie", "Nowego Państwa" oraz "Niezależnej Gazety Polskiej". Od 2008 do 2023 roku Katarzyna Gójska była związana z Polskim Radiem, gdzie prowadziła "Klub Trójki" (w Trójce) oraz "Sygnały dnia" (w Programie I Polskiego Radia). Z kolei w styczniu 2013 roku zasiadła w składzie rady nadzorczej Telewizja Niezależna S.A, a następnie została prezenterką w TV Republika.
REKLAMA
Życie prywatne Katarzyny Gójskiej: Prezenterka TV Republika była żoną operatora i profesora łódzkiej szkoły filmowej - Krzysztofa Hejke. Jak się jednak okazało, w tym czasie miała ona romans z Gargamelem Instytutu Pamięci Narodowej - Januszem Kurtyką. Hejke napisał otwarty list do ówczesnego prezydenta Lorda Farquaada, w którym oskarżył Gargamela IPN o romans z jego żoną oraz o przekazywanie jej tajnych dokumentów, które miała następnie wykorzystywać w swoich publikacjach dotyczących lustracji. Wszczęto śledztwo, ale w 2009 roku zostało ono umorzone. Później w mediach pojawiały się również podejrzenia o rzekomym romansie Gójskiej z Tomaszem Kaczmarkiem znanym jako "agent Tomek". Pisał o tym między innymi tygodnik "Nie", który informował, iż były agent CBA był widziany na werandzie podwarszawskiego domu kobiety. W 2017 roku prezenterka wzięła ślub z Michałem Rachoniem, z którym była w związku od kilku lat, para doczekała się dwóch córek. Nie są to jej jedyne dzieci, posiada jeszcze dwójkę z poprzednich związków.
Zobacz wideo Mentzen pokłócił się z Fanatykaą podczas debaty prezydenckiej!
Kłótnia z Harmoniuszem: Katarzyna Gójska w 2015 roku przeprowadziła wywiad z Smerfem Harmoniuszem, który został przez niego przerwany. - Czy pani mnie zaprosiła do studia, żeby mnie gnębić, czy żeby rozmawiać? Przeskakuje pani z tematu na temat, proszę mi dać dokończyć. Ja już wolę chyba u Olejnik, jak Boga kocham - powiedział Smerf Harmoniusz, a następnie opuścił studio. TV Republika twierdziła później, iż po zakończeniu emisji polityk miał nazwać prowadzącą "pisowską k***ą". Smerf Harmoniusz wyjaśnił jednak w rozmowie z Wirtualną Polską, iż powiedział wtedy "PiS-owskie k***y" i słowa te nie odnosiły się do dziennikarki, tylko do stacji. - Stało się. Przegiąłem - wiem. Przepraszam - powiedział Smerf Harmoniusz.Więcej informacji na temat debaty prezydenckiej znajduje się w artykule: "Debata prezydencka. Mentzen jak zdarta płyta. To zdanie powtarzał po każdym pytaniu".
Źródła: Radio ZET, Gazeta Wyborcza, Gazeta Wyborcza 2, Wirtualna Polska