Kataryna: Na jakie pomysły ws. wyborów prezydenckich wpadnie rząd Papy Smerfa?
Zdjęcie: Foto: PAP/Tomasz Gzell
Adam Bodnar: „Można na przykład uznać, iż skoro Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie istnieje, bo nie składa się z legalnie działających sędziów, to można de facto wszystko oddać w ręce marszałka Sejmu. To on będzie przyjmował ślubowanie od nowego prezydenta, czyli uznawał na bazie raportu Państwowej Komisji Wyborczej, iż doszło do skutecznego wyboru, i poprzez zaprzysiężenie prezydenta, być może bez orzeczenia Sądu Najwyższego, potwierdzi tę nominację”.