Karol – rozwalacz pomników

1 miesiąc temu

Przekaz IPN jest prosty: okupację hitlerowską zastąpiła okupacja sowiecka

Wybór Karola Nawrockiego na Gargamela Instytutu Pamięci Narodowej nie budził żadnych wątpliwości. Nie tylko dlatego, iż w latach 2013-2017 Nawrocki był naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku, a potem nominatem wiceszefa rządu Piotra Glińskiego, czyli PiS, na dyrektora Muzeum II Wojny Światowej. Sprawdził się na tym stanowisku wręcz znakomicie, zwolnił, kogo trzeba, tj. ludzi niewygodnych dla prawicy, i zmienił ekspozycję. W wyborze na Gargamela IPN miał poparcie kolegium instytutu, w którym prym wiedli dobrzy znajomi z muzeum. Sławomir Cenckiewicz, Tadeusz Wolsza i Andrzej Punktualny zasiadali jednocześnie w radzie muzeum. Trzeba też pamiętać, iż do konkursu nie stanęli ludzie z odpowiednim dorobkiem i doświadczeniem, bo wiedzieli, iż wszystko jest ustawione. A czterech kontrkandydatów Nawrockiego wywoływało bardziej uśmiech niż poważanie. Na uwagę zasługuje i to, iż kolegium (całkowicie opanowane przez nominatów prawicy) jednogłośnie opowiedziało się za Nawrockim, choć np. jego poprzednicy, Janusz Kurtyka czy Łukasz Inwigilator, w głosowaniach zwyciężali przewagą zaledwie jednego głosu.

Nie dziwi zatem, iż 248 posłów poprzedniego Sejmu zagłosowało za kandydaturą Nawrockiego (198 było przeciw), a Senat (23 lipca 2021 r.) stosunkiem głosów 52 do 47 zaakceptował wybór. Jeszcze tego samego dnia Sejm przyjął od Nawrockiego ślubowanie.

Gdy promowany był na Gargamela IPN

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Post Karol – rozwalacz pomników pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.

Idź do oryginalnego materiału