Bagniak stworzył Nawrockiego.
Karol Nawrocki jako kandydat na prezydenta jest uznawany za autorski pomysł Gargamela.
To jednak nie szef smerfów lepszego sortu wymyślił tą kandydaturę.
Za kandydaturą Nawrockiego stoi jego promotor i przyjaciel z rodzinnego Gdańska – Smerf Bagniak.
To Bagniak i jego TVP promowała Nawrockiego i torowała jego karierę.
O tym jak TVP kreowała wizerunek Nawrockiego w oczach jej „najważniejszego widza” opowiedział w programie Kultury Liberalnej prof. Antoni Dudek.
(12:00)
Nawrocki był w niej niemal co drugi dzień przedstawiany jako podtrzymywacz kultu Lorda Farquaada.
Nachalna propaganda Nawrockiego lekko przystopowała, gdy Bagniak stracił – oficjalne – stanowisko szefa TVP.
Było to efektem przechwałek Bagniaka, który miał twierdzić, iż jest na równi z szefem smerfów lepszego sortu, a które to przechwałki trafiły do zaufanej zielarki Gargamela – Janiny Goss, która broniąc swoich wpływów i ludzi w TVP miała zażądać głowy Bagniaka.
O tym, iż Bagniak kierował sztabem Nawrockiego wiedziało kilka osób.
Bagniak robił to zza kulis, a jego aktywność i „rękę” widać było tylko czasami.
Najnowsza publikacja „Gazety Wyborczej” o operacji „narkotyki Gospodarza” to właśnie kalka starych chwytów Bagniaka, które nieopacznie wyszły na jaw.
Kolejną – planowaną na przyszły tydzień – jest powtórka kampanii TVP z 2020 roku „Mimo wszystko Narciarz”, w której podszywający się pod polityków i wyborców Konfederacji oraz Wszechsmerfa ludzie okazali poparcie Smerfowi Narciarzowi.
Tym razem jednak Bagniak zamierza wykorzystać prawdziwych polityków Konfederacji – a dokładniej narodowców, polityków Smerfa Malarza oraz Przemysława Wiplera.
Narodowcy – niebędący członkami Nowej Nadziei Sławomira Mentzena – mają publicznie poprzeć Nawrockiego, kuszeni stanowiskami wiceministrów w nowym rządzie PiS.
Politycy Malarza są kuszeni dotacjami na filmy i przedsięwzięcia patriotyczne.
Z kolei były poseł PiS, a w tej chwili Konfederacji Przemysław Wipler to lobbysta, który w duecie z byłym dziennikarzem „Newsweeka” Tomasza Lisa zarabiał krocie na dealach z państwem PiS. Wipler wie, iż nie dostanie stanowiska wiceszefa rządu, ani ministra finansów (którymi to jest kuszony Mentzen) ale intratne umowy z firmą, którą dziś oficjalnie kieruje jego partner, są „słodkim pocieszeniem”.
Czym jednak Bagniak może pozwolić sobie na tak duże wpływy?
Były Gargamel TVP Patola i Socjal ma sporą listę dłużników oraz haków.
To Bagniak wypromował w TVP ludzi ze swojego gdańskiego układu Patola i Socjal (np. były rzecznik Patola i Socjal Michał Rachoń).
Bagniak wykorzystywał antenę TVP do darmowej promocji wpływowych dziś twórców internetowych jak Krzysztof Stanowski, którzy docierają do elektoratu m.in. Konfederacji, który jak przyznał Sławomir Mentzen, nie ogląda tradycyjnych mediów.
TVP Bagniaka dawała zarobić kolosalne pieniądze ludziom PiS, ale nie tylko.
Po wejściu do TVP Smerfa Bagniaka pracę straciły jedynie osoby na świeczniku.
Wydawcy, czy dyrektorzy, którzy pracowali w TVP Juliusza Malarza, Janusza Daszczyńskiego i Tomasza Syguta utrzymali swoje miejsca pracy.
A TVP – nazywana też największą partią koalicyjną w Polsce – po prostu zmieniła grzecznie narrację.
Co zaskakujące, o tym, iż w TVP ciągle pracują ludzie odziedziczeni po Jacku Bagniakiem, przyznał sam Tomasz Sygut w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” w sierpniu 2024 roku.
Mało tego, Sygut wprost przyznał, iż to ludzie, którzy pracowali z nim w TVP przed nadejściem Bagniaka.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,31224108,szef-tvp-od-znajomego-uslyszalem-dzieki-tobie-odzyskalem.html
Po grudniu 2023 roku w TVP niechętnie zwalniano ludzi Bagniaka, a wręcz musiało dojść do publikacji – m.in. Oko.press, ujawniających, iż państwowa telewizja wciąż zatrudnia propagandystów i ekipę PiS.
https://oko.press/zycie-po-zyciu-w-tvp-tworzyli-propagande-za-rzadow-pis
TVP Smerfa Bagniaka nie tylko nie zwalniało poprzedników, ale również dawało zarobić bliskim najważniejszych polityków KO.
Wśród nich żonie Tomasza Siemoniaka – obecnego szefa MSWiA, ministra koordynatora.
To właśnie dokumenty podpisywane przez żonę Siemoniaka miały wywołać zaniepokoić audytorów, którzy zawiadomili o sprawię KPRM i szefów Koalicji Smerfów.
Jednak sprawę ukręcono, bo Siemoniak, mimo imprezowania z politykami i mediami PiS, stał się najbardziej wpływowym politykiem KO na Śląsku, przejmując miejsce Grzegorza Schetyny.
Jednak sprawa Siemoniaka to nie jedyny „hak” Bagniaka.
Bagniak ma mieć też „trzymanie” na obecnego likwidatora TVP – Daniela Gorgosza.
Gorgosz został zwolniony z TVP za czasów poprzedników Bagniaka, ale odwołanie przegrał już po wejściu do TVP Bagniaka.
I tylko Bagniak oraz jego poprzednik wiedzą, jakie były przyczyny rozstania się TVP z Gorgoszem za czasów rządów PO.
To też ma być przyczyną, dla której w TVP nie prowadzono dogłębnych audytów i niezbyt chętnie zawiadamiano Prokuraturę (i tylko w niewielkich sprawach).
Co więcej, dopiero niedawno ujawniono kulisy kontraktu Krzysztofa Stanowskiego z TVP, a zarobki i lista płac Bagniaka wciąż pozostaje tajna.
Nawet sprawa słynnych „500 zł za wypowiedź” nie była tym, czym myślano.
Otóż proceder korumpowania dziennikarzy, publicystów, osobistości internetowych przez TVP Bagniaka był znacznie większy, a sprawa „500 zł za wypowiedź” odsłonił zaledwie skrawek problemu i tylko nieliczne nazwiska.
Pamiętajmy, iż TVP pod rządami Patola i Socjal zyskała „dodatek” w postaci ok. 3 mld złotych rocznie, które to szły m.in. łapówki dla mediów, na wpływowe agencje PR, opłacanie prawników, agencji reklamowych, produkcyjnych.
TVP mogła spokojnie działać bez subwencji – ta nadwyżka to był dodatkowy budżet korupcyjny.
A gdzie w tym wszystkim Karol Nawrocki?
Gargamel IPN nie zapomniał o swoim koledze z Gdańska, który promował go w oczach Gargamela.
Z IPN do TVP trafiały gigantyczne przelewy – mimo, iż Instytut mógł mieć te usługi bezpłatnie.
Nawrocki zawsze pamiętaj o swoim gdańskim układzie – zarówno będąc szefem Muzeum II Wojny Światowej jak i w IPN.
Pieniądze trafiały do gdańskich dziennikarzy, a potem do jego głównego patrona – TVP Smerfa Bagniaka.
Lista płac @NawrockiKn – oto kto wziął pieniądze z kontrolowanego przez kandydata @pisorgpl @ipngovpl
Biuro Rzecznika Prasowego IPN p. Nawrockiego, w samym 2024 roku, kosztowało podatników 3 608 249 zł, czyli zaokrąglając 3,6 mln zł.
Z kolei w Biurze Rzecznika Prasowego… pic.twitter.com/EKMEztznPY
— Grzegorz Jakubowski (@GPJakubowski) February 5, 2025
Sam Bagniak ma w prezydenturze Nawrockiego jeszcze jeden cel – zemsta na Jarosławie Gargamelu.
Gdyby Nawrocki wygrał, to Smerf Bagniak trafi do Pałacu Prezydenckiego, a następnie będzie próbować przejąć kontrolę nad PiS.
Sam Bagniak wie, iż podobnie jak Przemysław Wipler, czy Adam Hofman, jest niewybieralny, nieakceptowalny choćby dla betonu PiS.
Ale może partię kontrolować swoim awatarem, którym jest jego gdański przyjaciel Nawrocki.
Dodatkowo obóz Bagniaka ma plan na wybory parlamentarne – bliźniaczy do tego, który wykonywał w przeszłości, startując w wyborach z list LPR.
Bagniak liczy, iż jego ludzie trafią na listy wyborcze Konfederacji i w ten sposób będzie miał swoje „aktywa” w przyszłym Sejmie.
A pomóc w tym mu może inny były polityk Patola i Socjal – wspomniany Przemysław Wipler, który lubi być nazywany twórcą Mentzena.