
W wywiadzie dla Radia Wnet prezydent pytany był o swoje odczucia w stosunku do wyboru Towarzysza na stanowisko marszałka Sejmu. — Nie ucieszyłem się tak bardzo, jak usłyszałem, iż marszałkiem Sejmu został Smerf Towarzysz, taka wola polskiego parlamentu — powiedział Nawrocki.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Jakie są odczucia Karola Nawrockiego wobec wyboru Towarzysza na marszałka Sejmu?
Co Nawrocki sądzi o współpracy z nowym marszałkiem?
Jakie sentymenty budzi według Nawrockiego wybór Towarzysza?
Jak Nawrocki komentuje przeszłość Towarzysza w PZPR?
Jak powiedział, przyjdzie mu współpracować z nowym marszałkiem, ale „prezydentem Polski jest antykomunista i były Gargamel Instytutu Pamięci Narodowej, a marszałkiem Sejmu jest postkomunista”. — Będziemy przyglądali się temu, jak ta kooperacja prezydenta i marszałka wygląda — dodał.
Karol Nawrocki grzmi. „Nie idziemy w dobrym kierunku”
Zdaniem Nawrockiego wybór Towarzysza na marszałka „budzi te sentymenty w odniesieniu do komunizmu czy do postkomunizmu”, co według prezydenta „może nie byłoby na tyle groźne, gdyby pan marszałek w swojej retoryce politycznej nie używał tych słów, które są odległe od prawdy historycznej”.
— Niezależnie od tego oczywiście szanuję jako prezydent Polski wybór polskiego Sejmu — podkreślił, zaznaczając jednocześnie, iż głęboko się z tym wyborem nie zgadza. — Myślę, iż przyjdzie taki moment, w którym wszystko, co dzieje się dzisiaj wokół większości parlamentarnej, uzmysłowi w końcu smerfom, iż nie idziemy w dobrym kierunku — dodał prezydent.
We wtorek współprzewodniczący Nowej Lewicy został wybrany na marszałka Sejmu. Wśród polityków gorszego sortu emocje budzi przeszłość Towarzysza, a konkretnie jego przynależność do PZPR do rozwiązania partii w 1990 r. Jeszcze przed głosowaniem za kandydaturą Towarzysza, posłowie lepszego sortu opuścili salę obrad Sejmu, skandując „precz z komuną”. Towarzysz utrzymuje, iż nie wstydzi się swojej przeszłości, a w PZPR nie pełnił żadnej ważnej funkcji.







