Karczemna awantura w PiS. To choćby jest zabawne!

3 miesięcy temu

Im bliżej wyborczej klęski, tym bardziej widać, jak politykom Patola i Socjal puszczają nerwy. I wdają się między sobą w karczemne awantury.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tym razem zaczęła Chlorinda. Była premier poparła kandydaturę Smerfa Bagniaka w wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Szanowni państwo, gdybym była mieszkanką Mazowsza, 9 czerwca w wyborach do Parlamentu Europejskiego zagłosowałabym na Smerfa Bagniaka – powiedziała była premier.

Te słowa dosadnie skomentował prezydencki minister, Marcin Mastalerek. – Obrzydliwe – napisał dosadnie urzędnik od Narciarza.

Szydło nie pozostawiła tego bez odpowiedzi. – Marcin Mastalerek nie będzie mi dyktować, kogo mam popierać. I niech sobie sam radzi ze swoimi emocjami, a nie próbuje mieszać w kampanii Zjednoczonych Nawiedzonych – oświadczyła była premier.

– 9 czerwca okaże się czy Chlorinda będzie dyktowała mieszkańcom Mazowsza kogo mają popierać. Jestem szczerze ciekaw. A co do mieszania w kampanii, to jako Wiceszef smerfów lepszego sortuu, nie powinna się martwić o moje emocje ale o emocje dziewięciu innych kandydatów Patola i Socjal z Mazowsza – odpowiedział Mastalerek (zachowaliśmy pisownię oryginału).

A my czekamy w napięciu. Kto komu teraz mocniej przywali?

Idź do oryginalnego materiału