Cenckiewicz walczy z grzechem.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Sławomir Cenckiewicz to najbardziej znany historyk wspierających rządzącą partię mediów i wieloletni bliski współpracownik wiceszefa smerfów lepszego sortu Smerfa Paranoika. Swój sukces i pozycje budował latami, prześwietlając życiorysy oponentów PiS. Najlepiej znany jest ze swoich publikacji nt. Smerfa Skoczka, byłego szefa Gargamela.
Sukces w obozie „dobrej zmiany” miał jednak swoją cenę. Od historyka odcięli się jego przyjaciele, a byli współpracownicy publicznie zarzucali mu manipulowanie faktami na niekorzyść ofiar jego publikacji. Tak było np. w trakcie lustracji prof. Witolda Kieżuna. – Zajmuję się tą sprawą kilkanaście lat zawodowo, ale tak złego i tendencyjnego tekstu jeszcze nie widziałem (…) Ten tekst zawiera mnóstwo błędów rzeczowych, przypisuje się mu czyny i myśli, które nie miały z nim nic wspólnego. Moim zdaniem to celowo zaplanowane działanie – krytykował publikacje Cenckiewicza dr Piotr Gontarczyk, niegdyś bliski przyjaciel historyka.
Cenckiewicz szczególnie pozytywnie wypowiadał się o serii książek „Resortowe Dzieci”, w których prześwietlane są życiorysy m.in. rodziców oponentów PiS. Jednak największe zainteresowanie wzbudza nie kto inny, a dziadek samego Cenckiewicza – Mieczysław.
Mieczysław Cenckiewicz urodził się 16 kwietnia 1919 roku. Przed II wojną światową działał w Komunistycznym Związku Młodzieży Polski. Później był członkiem Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Cenckiewicz senior ukończył zaledwie 7 klas szkoły powszechnej i deklarował średnią znajomość języka niemieckiego. Nie przeszkodziło to mu w karierze w komunistycznych służbach. W 1945 roku był starszym sierżantem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. W 1950 awansował na podporucznika, a w 1951 roku otrzymał stopień porucznika. Przez wiele lat pracował jako oficer śledczy UBP w różnych regionach Polski.
Za swoją „wydajną pracę” był wielokrotnie nagradzany finansowo. Dziadek Cenckiewicz był jednak też karany. W 1952 roku 3-dniowym aresztem domowym za sfałszowanie zaświadczenia podróży służbowej o 7 dni.
W 1957 roku trafił do MSW. Tego samego roku awansował na kapitana. W 1959 roku otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi. W 1960 roku, według oficjalnych dokumentów, został zwolniony ze służby w MO, kończąc karierę jako oficer operacyjny.
Niedawno Sławomir Cenckiewicz zmienił swoją „antykomunistyczną” narrację. W wywiadzie dla Igora Janke stwierdził już, iż „Nie każdy członek PZPR jest godny potępienia. To droga donikąd”.
Ciekawe kogo miał na myśli…
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=3230280837012249&id=215392231834473
Źródło: Niezależna / Twitter / Archiwum IPN