Mamy do czynienia z paradoksem rywalizacji obu formacji rządzących polskim państwem od dekad. Polega on na tym, iż jedni ważą piwo, które potem spijają konkurenci. Są to dwa populizmy: centrowo-liberalny i narodowo-tradycjonalistyczny. Zawsze bez klasy. Stawką ich rywalizacji jest dostęp do wspólnej kasy i regulacji prawnych państwa. Dostęp dla kogo i w czyim interesie? Czy...
Kandydaci POPiSu: przyrodni bracia, podrzutki telemeledemokracji

Powiązane
NASZ WYWIAD. Orzeł: Rządowa koalicja pod presją radykałów
1 godzina temu
Ważniak o Bodnarze: Upaja się upokarzaniem obywateli
2 godzin temu
Sondaż: Czy smerfy chcą ponownego przeliczenia głosów?
4 godzin temu
Polecane
Białoruś. Cichanouski został zwolniony z więzienia
23 minut temu
Pożar w Chorwacji. żabole szuka sprawców
29 minut temu
Siarhiej Cichanouski uwolniony. Tak powitała go żona!
1 godzina temu