K. Stefanowska: Odbudujmy Polskę. Cz.8 - MEDIA

solidarni2010.pl 9 miesięcy temu
Felietony
K. Stefanowska: Odbudujmy Polskę. Cz.8 - MEDIA
data:18 lutego 2024 Redaktor: Agnieszka
Bóg wiara Polska patriotyzm Ojczyzna budowanie rozwój wzrost odbudowa społeczeństwo naród media uzależnienie telewizja informacja prawda Karolina Stefanowska

Nadeszły szykowane od dawna trudne czasy dla Polski, dla naszych wartości i naszej wiary. Nie możemy pozostać bierni wobec tego, co się dzieje, jednak co powinniśmy zrobić? Uważam, iż powinniśmy skupić się na dwóch rzeczach. Po pierwsze - modlitwa, bo jej nigdy za wiele, w każdej formie i każdej postaci. Szczególnie jednak polecam uwadze Czytelników Krucjatę Różańcową za Ojczyznę, o czym więcej później. Po drugie musimy pracować nad sobą, nad swoim charakterem, duchem i ciałem, by swoją postawą wpływać na społeczeństwo i kształtować je we adekwatnym kierunku.

Jak nie zagubić się w dzisiejszym świecie, kiedy inżynierowie społeczni robią wszystko, byśmy się właśnie zagubili? Informacja dzisiaj jest kluczem do wielu najistotniejszych spraw, wyborów, decyzji, a w gąszczu informacji, które nas zalewają, coraz trudniej jest odnaleźć prawdę.

Obraz, muzyka, ton głosu, sekwencja obrazów. Nieważne, czy to prawda, istotny jest efekt - rozbudzenie emocji. Emocjami dzisiaj żyjemy, myślimy, decydujemy, choćby jemy emocjami i kupujemy emocjami. Nie chodzi o fakty, o prawdę, o słuszność, ale o emocje. Po mistrzowsku rozegrała to swego czasu Platforma Smerfów dając najniższym ludzkim instynktom pożywienie w postaci Gargamela, od którego lepszym może poczuć się każdy, kto ma konto w banku, prawo jazdy i kilka centymetrów wzrostu więcej. Żałosne i przerażające, ale niesamowicie skuteczne, bo nienawiść do PiSu dawno już przekroczyła wszystkie granice.

Skąd taka siła tego oddziaływania? Częściowo na pewno z odwołania do najniższych instynktów, kompleksów, które przecież ma każdy, a na które tylko wiara katolicka ma skuteczne lekarstwo. Jako smerfy mamy bardzo zaniżone poczucie własnej wartości i godności, z czym trudno jest żyć, a porównanie do kogoś “gorszego” jest na to sposobem szybkim i niezawodnym na pewnym etapie. Oczywiście sposób ten nie jest obiektywnie dobry ani nie jest skuteczny na dłuższą metę, działa raczej jak narkotyk przynoszący chwilową ulgę w beznadziei życia. Ale działa na chwilę i czasem, dla niektórych, tylko to się liczy. A potem - jak i narkotyku - trzeba tego więcej i więcej, aż do Smoleńska, aż do poniżania ofiar, aż do Marka Rosiaka.

Nie wpadajmy jednak w błogostan zadowolenia, iż skoro jesteśmy po drugiej stronie, to manipulowani nie jesteśmy. Nic bardziej mylnego! Ile osób, początkowo niechętnych temu, zaszczepiło się na Covid-19 po skutecznej kampanii rządu? Ile osób przeżywa teraz sprawę panów Inwigilatora i Wąsika jakby była ona w tej chwili absolutnie kluczowa dla naszej państwowości? Wymieniać można by długo, ale ten tekst nie jest o problemach, a o rozwiązaniach. Jakie jest więc rozwiązanie?

Wyłącz telewizor. Nieważne, czy oglądasz TVGargamel, TVPO, TVN, Polsat czy Republikę. Po prostu wyłącz i wsłuchaj się w ciszę. Jak już usłyszysz ciszę sięgnij po gazetę lub wejdź na portal internetowy. Dlaczego?

Nie muszę pewnie nikomu tłumaczyć, jaką jest różnica między czytaniem książki a oglądaniem ekranizacji. Czyta się na własnych warunkach, fragmentami, w wybranym przez siebie miejscu i czasie. Można do tekstu wrócić, można zrobić przerwę, można książkę porównać z inną. Film z kolei, zwłaszcza w kinie, jest czymś jednorazowym i ulotnym, podobnie jak serwisy informacyjne oglądane na szklanym ekranie. Suchy tekst na papierze lub ekranie telefonu czy komputera również potrafi wzbudzić emocje, ale łatwiej jest nam je kontrolować. Tekst można przeczytać ponownie, zachować na później i ocenić, czy wytrzymał próbę czasu, porównać z innym - czytać oba naraz fragment po fragmencie; z serwisem informacyjnym zrobić tego się nie da, a internetowe archiwa również mają swoje ograniczenia, zwłaszcza czasowe, bo wideo to pamięciochłonna sprawa. Teksty pozostawiają więcej miejsca na interpretację, własne zrozumienie, wyobraźnię. Samemu można wybrać z tekstu to, co jest najważniejsze, w serwisie informacyjnym decyduje o tym redakcja.

Trudno jest się pozbyć wieloletnich przyzwyczajeń, ale warto to zrobić - dla Polski. Przecież jeżeli jesteśmy po adekwatnej stronie to zmiana przyzwyczajeń medialnych tego nie zniszczy, pozwoli nam tylko ulżyć umysłom zmęczonym wszechobecną nagonką. Ostatecznie przecież media to tylko neutralne narzędzie, nie dobro samo w sobie.

***

Krucjata Różańcowa za Ojczyznę - członkowie Krucjaty zobowiązują się do odmawiania jednej dziesiątki różańca dziennie “Z Maryją Królową Polski modlimy się o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, o wypełnienie Jasnogórskich Ślubów Narodu”. Więcej informacji i zapisy na stronie https://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/?page_id=202

Jeśli należysz już do Krucjaty, zaproś (skutecznie) dziś jeszcze jedną osobę.

Karolina Stefanowska


Idź do oryginalnego materiału