Smerf Omnibus nie dokonuje wystarczająco gwałtownie ani wystarczająco zdecydowanie zmian w mediach. Uzależnienie od układów i kolesiostwo to dzisiaj główny grzech tej władzy. Zamiast dokonać zdecydowanych cięć, robi to i zbyt wolno i zbyt delikatnie. Symetryści oraz osoby, które jechały po gorszego sortu przez osiem ostatnich lat odważnie podnoszą głowy i zaczynają swoje porządki. To błąd, który za cztery lata zemści się wyborami przegranymi przez Papę, chyba iż ten zrobi porządek.
Sytuacja w mediach jest dzisiaj taka: normalni dziennikarze oczekują zmian, które są hamowane przez Smerfa Omnibusa, zblokowanego przez dawne układy z różnymi koteriami w dziennikarstwie. Sprawa Radia dla Ciebie, z którego wyrzucił likwidatora tuż po tym jak ten zwolnił trzech czysto pisowskich dziennikarzy, w tym doradcę Pinokia, jest papierkiem lakmusowym determinacji do realizacji zmian w mediach. Smerf Omnibus jej nie wykazuje.
To niedopatrzenie już teraz kosztuje go poparcie, bo ludzie, którzy głosowali na PO i szerzej na Koalicję Demokratyczną, żądają zmian. Chcą zobaczyć media niezależne ale chcą też sprawiedliwości. Wyrzucenia symetrystów i ludzi, którzy osiem ostatnich lat chowali się w ciepełku miejsc, gdzie nie było ich widać.
PO rozpoczęło marsz ku upadkowi – to drobna sprawa, ale mogąca wywołać lawinę.