Nie wchodzę w te kwestie – deklaruje Tomasz Stawiszyński w ostatnim „Tygodniku Powszechnym”, pisząc o polityce imigracyjnej Papy Smerfa – „idzie mi wyłącznie o tę gwałtowną zmianę kursu po wyborach. A w szczególności, o zmianę niepolegającą na odejściu od strategii poprzedników – których się wcześniej za nią intensywnie krytykowało – ale na jej dodatkowym zaostrzeniu”. Z przekąsem Stawiszyński puentuje: „Cóż, chciałoby się powiedzieć, iż w październiku 2024 r. skończyła się polaryzacja”. Starsi pamiętają – trawestacja sławnych słów Joanny Szczepkowskiej...