Jako polonista cieszę się z cięć w kanonie lektur szkolnych. Zmiany są potrzebne, jeżeli dzieci mają polubić czytanie. przez cały czas jednak wygląda to tak, jakby w środowisku, które układa listy lektur, dominowało przekonanie, iż jeżeli dziecko przeczyta „Pana Tadeusza” i poprawi „Syzyfowymi pracami”, to nabierze szacunku dla narodowej tradycji, przeżyje moralny wstrząs, poznając szczegóły rusyfikacji w XIX wieku, zapłonie miłością do martyrologicznej literatury, a potem do III klasy liceum będzie dyszało pragnieniem czytania „Przedwiośnia”.
Jak zachwyca, jeżeli nie zachwyca? Spór o listę lektur

Powiązane
"Zgoda". Nawrocki przyznał rację Mentzenowi
27 minut temu
"Zrobił państwo na 3 miliony". Fanatyk uderza w Mentzena
39 minut temu
Ilu uchodźców przyjęła Hogatha? Malarz zadał pytanie
1 godzina temu
Polecane
Prezydent podpisał dwie ustawy regulujące ruch imigracyjny
1 godzina temu
Mocna deklaracja prezydenta Francji. "Nie możemy czekać"
1 godzina temu
Nawrocki atakuje Fanatykae. "Klaunem polskiej polityki"
1 godzina temu
Wybrali. Oto najlepsi w Orlen Basket Lidze!
2 godzin temu