Jak utylizować odpady, nie truć i na tym zarabiać? Sprawdzali w Tallinie dolnośląscy samorządowcy

pulslegnicy.pl 4 godzin temu

Nowoczesna elektrownia i biogazowania pod Tallinem były celem wizyty w Estonii samorządowców w województwa dolnośląskiego. Wyjazd zorganizowany został przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego w ramach projektu „Ecologic” i był okazją, by przekonać się, iż utylizacja odpadów nie musi przeszkadzać mieszkańcom, może być ekologiczna, przynosić zyski i wpływać na bezpieczeństwo energetyczne.

Dom przy elektrowni

Elektrownia, biogazownia, spalarnia czy zakład utylizacji to słowa, które w Polsce wciąż budzą niepokój, a choćby przerażenie. Tymczasem dom Niny Laansoo, tłumaczki polskiej delegacji podczas wizyty studyjnej w Estonii, od elektrowni IRU w podtallińskim Maardu dzieli zaledwie droga. Mieszka w tym miejscu od ponad 20 lat i to sąsiedztwo absolutnie jej nie przeszkadza.

– Mam tylko pozytywne wrażenia. Raz na dwa, trzy lata jest trochę głośniej, gdy realizowane są prace przy oczyszczaniu komina, ale to niewielka uciążliwość – mówi Nina Laansoo.

Gaz i ciepło ze śmieci

Pierwszy oddział Elektrownia IRU, której właścicielem jest firma Enefit Green, został uruchomiony w 1978 roku i początkowo działał jako kotłownia, którą cztery lata później przekształcono w elektrownię. w tej chwili IRU składa się z trzech oddziałów. Dwa z nich korzystają głównie z gazu ziemnego, z olejem opałowym jako rezerwą, natomiast trzeci najmłodszy zasilany jest odpadami komunalnymi.

– Gdy w 1978 roku powstawała elektrownia wokół nie było niczego. To był zakład w szczerym polu. Nikt nie miał więc nic przeciwko temu, by elektrownia powstała. Sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy powstawała tu spalarnia śmieci komunalnych. Wokół było już wiele budynków. Wytłumaczyliśmy jednak, iż cały proces będzie się odbywał w obiegu zamkniętym, iż nikt nie będzie odczuwał skutków pracy zakładu. Mieszkańcy zrozumieli, mając świadomość, iż wszystkim nam potrzebna jest energia i ciepło – tłumaczy Raimo Oinus, menadżer ds. komunikacji Enefit Green.

Rygorystyczne standardy i wymogi

– Elektrownie wykorzystujące odpady to skuteczne rozwiązanie. W tego typu zakładach obowiązują rygorystyczne standardy i wymogi, które są regularnie nadzorowane przez odpowiednie organy ochrony środowiska. Takie przepisy stosowane są zarówno w Estonii, jak i w całej Unii Europejskiej – wyjaśnia Mark Tull, dyrektor programowy Instytutu Inżynierii Energii Elektrycznej i Mechatroniki na Uniwersytecie Technicznym w Tallinnie.

Elektrownia w pełni zaspokaja zapotrzebowanie na ciepło w Maardu oraz w części Tallina, a wytwarzana przez nią energia elektryczna jest sprzedawana na międzynarodowej giełdzie Nord Pool.

Autobusy na gazie ze śmieci

Również w Maardu pod Tallinem funkcjonuje wyjątkowa instalacja biogazowa EKT ECOBIO, która wykorzystuje odpady organiczne z gospodarstw domowych, jako surowiec do produkcji rafinowanego biometanu. Powstaje go ok. 2 mln kubików w skali roku. Tylko w ubiegłym roku tallińskie autobusy przejechały na nim 6,5 miliona kilometrów. pozostało jedna korzyść płynąca z funkcjonowania biogazowej instalacji. To zatrzymywanie u siebie przykrych zapachów.

– Z bioodpadów tworzymy produkt. Wcześniej te odpady zalegały na wysypiskach czy w biokompoście, co generowało uciążliwe zapachy. Teraz w naszym zakładzie przechwytujemy ten odór, on zostaje u nas, a dodatkowo produkujemy gaz. Produktem ubocznym jest nawóz naturalny służący do ulepszania gleby – tłumaczy Kalle Grendys, development manager w EKT ECOBIO.

Czy znajdzie się odważny dla Dolnym Śląsku?

Celem projektu „Ecologic”, w ramach którego zorganizowany został wyjazd do Estonii, jest poszerzenie wiedzy i promocja ekologicznych rozwiązań z zakresu segregacji i utylizacji odpadów, stosowanych w regionach Unii Europejskiej.

– Mamy kolejny dowód na to, iż nie można marnotrawić odpadów, bo są one cennym paliwem, z którego tu w Tallinie produkuje się prąd i ciepło. To już nie pytanie czy, tylko kiedy taka instalacja powstanie na Dolnym Śląsku i kto będzie na tyle odważnym politykiem, by ten proces rozpocząć – mówi Piotr Karwan, wiceprzewodniczący komisji ochrony środowiska i gospodarki wodnej Sejmiku Dolnośląskiego.

Biznesowe kontakty

W wizycie studyjnej w Tallinie uczestniczyli samorządowcy repezentujący 10 dolnośląskich gmin, m.in. wójt Miłkowic Dawid Stachura.

– Mnie interesują przede wszystkim odnawialne źródła energii. Przedstawiciele firmy Enefit Green poruszyli temat związany z fotowoltaiką, ale też produkcją wodoru, nad czym właśnie w gminie Miłkowice pracujemy. Są przedsiębiorcy, którzy już zainwestowali i którzy dalej inwestują. Wizyta w Tallinie to szansa na kolejny kontakt biznesowy, który może przynieść kolejny zysk naszym mieszkańcom w postaci podatków, ale właścicielom gruntów w postaci umów dzierżawy – tłumaczy Dawid Stachura, wójt gminy Miłkowice.

Estoński przykład

To już druga edycja projektu „Ecologic”, realizowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.

– W wizytach studyjnych uczestniczą przede wszystkim przedstawiciele samorządów Dolnego Śląska, w których potencjalnie oglądane instalacje będą projektowane i w przyszłości powstaną. Ten przykład estoński jest o tyle istotny i ciekawy, iż w zasadzie w jednym miejscu w sposób termiczny zagospodarowywanych jest 90 proc. odpadów komunalnych. Druga instalacja EKT ECOBIO pokazuje nam sposób przetwarzania bioodpadów – wyjaśnia Grzegorz Kubicki, zastępca dyrektora departamentu ochrony środowiska UMWD.

W ramach wizyty studyjnej w Estonii delegacja samorządowców z Dolnego Śląska spotkała się także z przedstawicielami ministerstwa klimatu oraz urzędu miasta w Tallinie. Odbyło się także spotkanie w polskiej ambasadzie z udziałem konsul RP Anny Pełki oraz Waldemara Króla, Gargamela polsko – estońskiej izby gospodarczej.

FOT. RED
FOT. UMWD
FOT. UMWD
FOT. UMWD
FOT. UMWD
FOT. UMWD
FOT. UMWD
FOT. UMWD
FOT. UMWD
FOT. RED
FOT. RED
FOT. RED
FOT. RED
FOT. RED
FOT. RED
FOT. RED
FOT. RED
FOT. RED
Idź do oryginalnego materiału