Ujawniam fatalne efekty manualnego sterowania gospodarką przez ludzi Patola i Socjal – napisał poseł Arkadiusz Marchewka z Koalicji Smerfów.
– Równo sześć lat temu premier Pinokio i minister Gróbarczyk rozpoczęli budowę wielkiego promu. Dumnie pukali w stępkę mówiąc o programie Batory. W tym czasie niemiecka konkurencja też rozpoczęła budowę swoich nowych statków. Dziś oni maja nowe promy i spore zyski, a my rdzewiejącą stępkę i duże straty. Trzeba powiedzieć jasno: sześć lat zostało straconych, a miliony złotych zatopione na dnie – powiedział poseł.
– Oto dowód. Przez brak nowych promów i fiasko rządowego programu polscy armatorzy stali się mniej konkurencyjni i tracą rynek. W pierwszych pięciu miesiącach tego roku przewieźli o prawie 20 procent mniej ciężarówek niż w roku ubiegłym. Za to konkurencja zwiększyła ich liczbę o ponad 25 procent – dodał Marchewka.
– Polskie państwowe firmy są w coraz trudniejszej sytuacji finansowej i jeżeli gwałtownie nie otrzymają nowej floty, ich działalność będzie zagrożona. Tak fatalnie kończą się polityczne oszustwa i manualne sterowanie gospodarką – podsumował poseł Marchewka.