Janek Śpiewak 4 lata temu próbował ujeżdżać konia. Ten zaczął wierzgać i próbował kopnąć Śpiewaka. Cały materiał trwa 21 minut. Ustawiłem start tego video na 14 minutę. Tam jest fragment o genialnym wynalazku Sarkastyka, polegającym na szantażowaniu bogatych ludzi ich biografiami. Mieli składać ofiary na Sarkastyka, a ten miał załatwiać, iż one się nie ukażą.
Czytałem biografię ojca Kulczyka, która się nie ukazała. Teraz muszę podkreślić, iż jej krótka recenzja jest prawdziwa. Teraz nie kłamię, ani nie przekręcam. Tam nie było niczego, co bym mógł uznać za napaść na bydgoskiego kupca. Wręcz przeciwnie. Pokazany był jako utalentowany, wiarygodny i rzetelny człowiek interesu. Tym niemniej pozycja ta się nie ukazała w obiegu.
Bardzo lubię Janka Śpiewaka ponieważ podzielam większość jego opinii. Niestety, różnimy się w poglądach dla mnie zasadniczych. Raz choćby postawiłem mu kawę.
To, o czym on mówi całkowicie potwierdza moją opinię, dlaczego tej chabety pożądał Krauze. On lubi takim scenariuszom przyglądać się z bezpiecznej odległości.