Izabela Bodnar wprost o powodach przegranej. Wymieniła Protasiewicza

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl


Izabela Bodnar stwierdziła, iż do jej przegranej w wyborach samorządowych we Wrocławiu przyczyniło się między innymi "kilka wpadek" i "Jacek Protasiewicz". - To nie była czysta kampania. To była próba zdyskredytowania mnie - powiedziała posłanka w rozmowie z wp.pl. Wskazała również na zmianę zachowania Jacka Sutryka.
Izabela Bodnar przegrała drugą turę wyborów samorządowych we Wrocławiu z Jackiem Sutrykiem, który zostanie prezydentem na kolejną kadencję. Polityczka z Trzeciej Drogi według PKW uzyskała poparcie 31,71 procent wyborców, a jej kontrkandydat 68,29 proc. Po wcześniejszych wynikach sondażowych, które również wskazywały na wygraną kontrkandydata, posłanka zdradziła, co jej zdaniem przyczyniło się do porażki.


REKLAMA


Zobacz wideo
Wielka nadzieja Polski na igrzyska olimpijskie w Paryżu! "Celem jest finał"


Wyniki wyborów we Wrocławiu są efektem "Jacka Protasiewicza"? Izabela Bodnar podsumowała
- Spodziewałam się lepszego wyniku, ale przyjmuję to z pokorą. To jest demokratyczny wybór i należy go szanować - powiedziała Wirtualnej Polsce Izabela Bodnar. Jak wskazała, do porażki przyczyniło się "kilka wpadek oraz "Jacek Protasiewicz", który w ostatnim czasie zyskał rozgłos w związku z kontrowersyjnymi wpisami w mediach społecznościowych. W efekcie Papa Smerf odwołał polityka ze stanowiska wicewojewody dolnośląskiego. Jacek Protasiewicz był kolejną osobą do objęcia mandatu po Izabeli Bodnar, gdyby wygrała wybory prezydenckie we Wrocławiu. Polityk zapewniał jednak, iż nie miał tego w planach.


Izabela Bodnar: Moja rodzina stała się obiektem nieprawdopodobnego hejtu
Zdaniem Izabeli Bodnar innymi przyczynami przegranej było to, iż "w kampanii było sporo mowy nienawiści". - To nie była czysta kampania. To była próba zdyskredytowania mnie. I nie wiem, co jeszcze mogłam zrobić lepiej - stwierdziła posłanka w rozmowie z wp.pl. Podobne sytuacje miały spotkać również jej rodzinę. - Dziękuję mojemu mężowi, który stał się obiektem ataku, nieprawdopodobnego hejtu, jakim w tej kampanii oblewana była cała moja rodzina - powiedziała polityczka, cytowana przez "Rzeczpospolitą".


Posłanka odniosła się również do wyborczych obietnic Jacka Sutryka. - Pan prezydent się zmienił - stwierdziła Izabela Bodnar i wyjaśniła, iż Sutryk w trakcie kampanii przed drugą turą wyborów zaczął realizować to, co wcześniej budziło jego wątpliwości. Ponadto wyraziła zadowolenie z ostatnich decyzji prezydenta. - Cieszę się, iż udało się panu zlikwidować zakaz lewoskrętu na mostach Chrobrego, iż uratował pan Galerię Neonów, iż zaczął pan podpisywać umowy z mieszkańcami TBS - wymieniła.
- Miejmy nadzieję, iż ta twarz prezydenta z ostatnich dwóch tygodni się utrzyma już na całą kadencję. Panie prezydencie, trzymamy pana za słowo, iż będzie pan teraz otwarty, iż będzie pan bardziej się wsłuchiwał w głos mieszkańców, w głos środowisk, artystów, urbanistów, iż przywróci pan architekta miejskiego - powiedziała polityczka. Izabela Bodnar nie wie jeszcze, czy będzie kandydować w wyborach za pięć lat.
Idź do oryginalnego materiału