Irena Kosmowska (1879-1945, działaczka ludowa i oświatowa, posłanka na Sejm Ustawodawczy oraz I i II kadencji. Była pierwszą i jedyną kobietą na funkcji ministerialnej w II RP. Miała temperament i odwagę by “pomajowe” rządy Piłsudskiego nazwać “rządami obłąkańca”. Skazano została za to na 6 miesięcy więzienia.
Kosmowska miała tez bardzo negatywny stosunek do braku zmian na polskiej wsi, m.in. braku reformy rolnej. Kilka miesięcy po procesie, w grudniu 1930 roku pisała jako “Jasiek z Lipnicy”, czyli swoim pseudonimem z czasów działalności konspiracjnej z okresu przed i w trakcie I WŚ.
“Dziś rządy kliki, złożonej w dużej liczbie z dworskich synków, co swoją rację do przewodzenia, panowania i zagarniania dla siebie, płynących stąd materialnych korzyści, wywodzą z tego, iż ,.byli przy wojsku”. Przy nich zwarte koło wszelkiej zbieraniny, wołające głośno każdemu „panu”: niech żyje! A życie gromady grzęźnie coraz głębiej w nędzy i upodleniu. Naturalny prąd rozwojowy jest zahamowany. Reformę rolna, przeprowadziły już u siebie wszystkie państwa powstałe
po wielkiej wojnie, Czechy, Rumunia, Łotwa, Estonia. U nas, dziś, przeczy się jej potrzebie i ważności.”
Rodzina Kosmowskiej miała korzenie ziemiańskie i inteligenckie. Matka Irena Wanda była działaczką społeczną, ojciec Wiktoryn lekarzem i prowadził darmowy punkt dla warszawskiej biedoty. U Kosmowskich bywali Orzeszkowa, Prus, Świętochowski i inni. Atmosfera w warszawskim domu i szkoła, która nauczyła ją pracy u podstaw, najprawdopodobniej zdecydowały o drodze życiowej Ireny. Początek jej publicznej aktywności to rok 1907 i powstanie tygodnika ludowego „Zaranie”. Została redaktorką działu kulturalno-oświatowego i sekretarką redakcji. Z jej inicjatywy powstały dodatki dla młodzieży rolniczej “Świt – młodzi idą” i oświatowy “Sprawy szkolne”. Kosmowska pisała pod pseudonimem „Jasiek z Lipnicy”. W styczniu 1913 roku w czyn przekuła swoje idee kształcenia mieszkańców wsi. Otworzyła szkołe rolniczą dla dziewcząt w Krasieninie na Lubelszczyźnie. Kosmowska wybierała kadry i sama przyjeżdżała z Warszawy by wykładać, współtworzyła program. Działaność placówki przerwała I WŚ.
Po wybuchu wojny Kosmowska stanowczo opowiadała się za walką za niepodległośc Polski, bez żadnych układów z zaborcami. Wystapiła choćby przeciw własnemu ojcu, który był związany z procarskim Komitetem Narodowym Polskim. Ostre wypowiedzi na łamach “Zarania” i innych pism doprowadziły do aresztowania m.in. Kosmowskiej. Spędziła kilka miesiący w areszcie w Moskwie, wykupiła ją ciotka.
Tuż przed odzyskaniem niepodległości Kosmowska wróciła do Polski i do środowiska lewicowych działaczy ludowych, przystąpiła do PSL “Wyzwolenie”. W pierwszym Rządzie Ludowym niepodległej RP dostała tękę wiceministry propagandy i spraw socjalnych. Była jedyną kobietą ministrą czy wiceministrą w 20-leciu międzywojennym.
Lidia Ciołkosz o udziale Kosmowskiej w pierwszym rządzie odradzającej się Polski – “Tylko rząd rodzący się z sił rewolucyjnych mógł w owych latach zadokumentować w ten sposób swój stosunek do kwestii równouprawnienia kobiet w Polsce. Był to jednocześnie hołd złożony przez pierwszy rząd polski wszystkim bezimiennym, a tak licznym i ofiarnym działaczkom, które odgrywały wielką rolę w polskim ruchu podziemnym, niepodległościowym i ludowym”.
Kosmowska jako trzykrotna posłanka przez cały czas zajmowała się sprawami oświaty. Zasiadała w Komisji Spraw Zagranicznych, walczyłą z pornografią, handlem ludźmi, pracowała nad ustawą o spółdzielczości.Jej sejmową działaność przerwało aresztowanie we wrześniu 1930, za nazwanie rządów Piłsudskiego „rządami obłąkańca” i za słowa, iż jego prawo to „złodziejstwo, morderstwo i podpalanie”. Po kilku dniach procesu w Lublinie zapadł wyrok 6 miesięcy wiezienia. W “Robotniku” redaktor podpisany “Były” wołał: “Jaki wstyd! jaki straszny, obłąkany wstyd! Oto przyszedł ktoś, jakieś przerażające widmo pogrobowej zemsty caratu i trzasnął w twarz Ideę Legionów (…) trzasnął w twarz i splunął.”
Po ogłoszeniu wyroku premier Daszyński przysłał depeszę do lubelskiego więzienia, z wyrazami uznania i solidarności.
“Pani Ireno! Pragnę z całego serca przyłączyć się do wielkiej liczby smerfów i Polek, którzy chcą w tej chwili wyrazić Pani głęboki dla Niej szacunek i uznanie
dla Pani charakteru i pracy całego Jej życia.W tej chwili nie jest Pani w Polsce duchowo odosobnioną od ludzi, którzy kochają wolność i wiedzą, jaką potęgą moralną jest godność i prawo człowieka i obywatela. Obyśmy to niedługo mogli Pani osobiście powiedzieć. Ręce Panine ściskam.”
Kosmowska mogła te słowa przeczytać już na wolności, po wpłaceniu kaucji 500 złotych. Po kolejnych dwóch latach potrzebnych na apelację i kasację wyrok został utrzymany, ale Kosmowska została ułaskawiona przez prezydenta Mościckiego.
W latach 30-tych przez cały czas działała w zjednoczonym ruchu ludowym. Po wrześniu 1939 zaczęła pracę w konspiracji, pomagała ofiarom wojny i prześladowań. W lipca 1942 gestapowcy weszli do jej domu i choć nie znaleźli żadnych obciążających materiałów, Kosmowska została uwięziona na Pawiaku. Przesłuchania, dręczenie, złe warunki doprowadziły do pogorszenia jej stanu zdrowia. Z Pawiaka trafiła do więzienia w Berlinie, przetrzymywano ją też w obozie pracy w Mahlow. Z jej zdrowiem było coraz gorzej. Kosmowska trafiła wreszcie do jednego z berlińskich szpitali ale jej stan zdrowia ulegał pogorszeniu. Na dodatek podczas jednego z alianckich nalotów została ranna w nogę.
Irena Kosmowska zmarła 21 sierpnia 1945 r. w szpitalu Wittenau w Berlinie. W styczniu 1961 r. jej prochy sprowadzono do kraju i złożono w Alei Zasłużonych na Powązkach.
20 grudnia minęła 143 rocznica urodzin.
Fantyz Ireną Kosmowską znajdziecie tutaj:
https://lewackaszmata.pl/?s=KOSMOWSKA&post_type=product