To pewne: zdołaliśmy już poważnie zmienić klimat naszej planety a nasze emisje gazów cieplarnianych (przede wszystkim dwutlenku węgla) wciąż rosną. Międzyrządowy Zespół ds. zmiany klimatu (IPCC) przedstawił ostatni, czwarty tom Szóstego raportu podsumowującego. AR6 Synthesis Report – raport syntetyczny – zestawia ze sobą wiedzę zebraną w tomach 1-3 (na temat fizycznych podstaw wiedzy o zmianie klimatu, skutkach i możliwościach adaptacji do zmiany klimatu, oraz sposobach na jej ograniczenie). Co zawiera? I jak ustalenia IPCC zmieniły się od czasu wydania pierwszego raportu ponad 30 lat temu?
20 marca 2023 podczas konferencji w Genewie, odbyła się premiera AR6 Synthesis Report – ostatniej części najnowszego Raportu Podsumowującego Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany klimatu. Przygotowując go, 93 specjalistów i specjalistek bazowało na pracy blisko 800 kolegów odpowiedzialnych za opracowanie pierwszych trzech części raportu. W dokumencie podsumowano wiedzę płynącą z ponad 100 tysięcy recenzowanych artykułów naukowych na temat zmiany klimatu. Najważniejsze wnioski?
- Globalne ocieplenie spowodował człowiek.
- Zmiana klimatu postępuje i przynosi nam coraz więcej problemów.
- To ostatnia chwila, by temu przeciwdziałać.
IPCC nie ma dziś wątpliwości
„Działalność człowieka, przede wszystkim poprzez emisję gazów cieplarnianych, bezdyskusyjnie spowodowała globalne ocieplenie” – piszą autorzy Szóstego raportu podsumowującego. Nastąpiły „powszechne i szybkie zmiany w atmosferze, oceanie, kriosferze i biosferze” a „spowodowana przez człowieka zmiana klimatu już w tej chwili wpływa na wiele ekstremów pogodowych i klimatycznych we wszystkich rejonach świata. Doprowadziło to do powszechnych niekorzystnych skutków oraz związanych z nimi strat i zniszczeń dla przyrody i ludzi”.
W raporcie podsumowującym stwierdzono też, iż dowody na obserwowane zmiany w ekstremach (takich jak fale upałów, obfite opady, susze i cyklony tropikalne) od czasu poprzedniego cyklu raportów jeszcze bardziej się wzmocniły. W szczególności udoskonalono metody pozwalające na powiązanie ich częstości i skali z działalnością człowieka.
A jak zmieniało się stanowisko IPCC od czasu publikacji pierwszego raportu?
Publikacje w ramach szóstego cyklu, czyli AR6, miały miejsce w latach 2018-2023 (zaczęły się od Specjalnego raportu o ociepleniu o 1,5℃). Pierwsza seria raportów pojawiła się jednak znacznie wcześniej, bo w 1990 r. jeżeli porównamy dzisiejsze wnioski z ówczesnymi, okaże się, iż nasza wiedza w międzyczasie bardzo się rozwinęła. Niestety również samo ocieplenie klimatu stało się dużo bardziej wyraźne.
Autorzy publikacji sprzed ponad 30 lat stwierdzili, iż w ciągu 100 lat średnia temperatura wzrosła globalnie o 0,3-0,6°C. „Wielkość tego ocieplenia jest zasadniczo zgodna z przewidywaniami modeli klimatycznych” – napisali w raporcie. Zaznaczyli jednak także, iż zaobserwowany wzrost temperatury leżał jeszcze zakresie naturalnej zmienności klimatu. Trzeba było więc brać pod uwagę zarówno możliwość, iż ocieplenie było w dużej mierze spowodowane naturalną zmiennością klimatu, ale też iż naturalna zmienność i inne czynniki związane z działalnością człowieka mogły częściowo zamaskować ocieplenie związane z nasileniem efektu cieplarnianego przez człowieka (i iż bez tego chłodzącego wpływu ocieplenie byłoby silniejsze).
IPCC w 1990 r. twierdziło również, iż „nie ma mocnych dowodów na to, iż w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat klimat stał się bardziej zmienny” oraz iż „jednoznaczne wykrycie zwiększonego efektu cieplarnianego na podstawie obserwacji nie jest prawdopodobne jeszcze przez dekadę lub dłużej”. „Jednak wraz ze wzrostem średniej temperatury, epizody wysokich temperatur najprawdopodobniej staną się w przyszłości częstsze, a epizody chłodu rzadsze” – odnotowano.
A co IPCC mówi dziś? Cóż, coś o wiele bardziej dosadnego:
We wszystkich regionach nasilenie ekstremalnych zjawisk cieplnych spowodowało śmiertelność i zachorowalność ludzi. Wzrosło występowanie związanych z klimatem chorób przenoszonych przez wodę i drogą pokarmową oraz zapadalność na choroby przenoszone przez wektory. W analizowanych regionach niektóre wyzwania związane ze zdrowiem psychicznym są związane ze wzrostem temperatur (wysoki stopień pewności), traumą powodowaną ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi i klimatycznymi (bardzo wysoki poziom pewności) oraz utratą źródeł utrzymania i [otoczenia] kulturowego. Ekstremalne warunki klimatyczne i pogodowe w coraz większym stopniu powodują wysiedlenia w Afryce, Azji, Ameryce Północnej oraz Ameryce Środkowej i Południowej, przy czym małe państwa wyspiarskie na Karaibach i Południowym Pacyfiku są dotknięte w sposób nieproporcjonalny w stosunku do ich niewielkiej liczby ludności.
30 lat raportów IPCC
Jak krystalizowało się się stanowisko IPCC na temat związku globalnego ocieplenia z działalnością człowieka?
I raport (FAR), 1990 r.: „Jesteśmy pewni, iż emisje z działalności ludzkiej istotnie podnoszą atmosferyczne koncentracje gazów cieplarnianych […]. Ten wzrost nasili efekt cieplarniany, wpływając na […] ocieplenie powierzchni Ziemi”.
II raport (AR2), 1995 r.: „[…] Bilans dowodów wskazuje, iż ludzie mają zauważalny wpływ na globalny klimat”.
III raport (TAR), 2001 r.: „Większość ocieplenia obserwowanego w co najmniej ostatnich 50 latach jest prawdopodobnie (likely = 66-90%) wynikiem wzrostu koncentracji gazów cieplarnianych”.
IV raport (AR4), 2007 r.: „Ocieplenie systemu klimatycznego jest niewątpliwe. […] Większość obserwowanego wzrostu średniej globalnej temperatury od połowy XX w. wynika najprawdopodobniej (very likely, czyli >90%) z obserwowanego wzrostu koncentracji antropogenicznych gazów cieplarnianych”.
V raport (AR5), 2013 r.: „Wpływ [gazów cieplarnianych] wraz z innymi czynnikami antropogenicznymi został wykryty w całym systemie klimatycznym i jest nadzwyczaj prawdopodobnie (extremely likely = 95-100%), iż jest to dominująca przyczyna ocieplenia obserwowanego od połowy XX wieku”.
VI raport (AR6), 2023 r.: “Działalność człowieka, przede wszystkim poprzez emisję gazów cieplarnianych, bezdyskusyjnie spowodowała globalne ocieplenie.”
Postęp nauki, wzrost konsensusu
Dlaczego stanowisko IPCC tak wyraźnie zmieniło się na przestrzeni dekad? Najważniejszą przyczyną jest po prostu postęp nauki. Z każdym rokiem przybywa wyników badań, dzięki którym coraz lepiej rozumiemy zależności pomiędzy zjawiskami zachodzącymi w atmosferze, oceanie czy ekosystemach. Dzięki temu, iż temat zmiany klimatu zyskał na znaczeniu, coraz liczniejsze grono naukowców przeprowadzi badania w terenie, współtworzy modele, podchodzi do zagadnienia z perspektywy różnych dziedzin nauki czy wreszcie wykonuje metaanalizy publikacji dokonanych przez innych badaczy.
Rosnącą rangę tematu widać też po samych publikacjach IPCC. Na przykład cały raport I Grupy Roboczej z 1990 r. obejmował 414 stron, a raport tej samej grupy z 2021 r. – 2409. Znacząco większa jest również liczba jego współautorów i, co zrozumiałe, cytowanych badań.
Efektem tego wszystkiego jest zaś rosnący konsensus. Dzięki metaanalizie z 2021 r. dowiedzieliśmy się, iż ponad 99,9% publikacji w recenzowanych czasopismach naukowych odpowiedzialnością za aktualną zmianę klimatu obarcza działalność człowieka. Jeszcze kilka lat wcześniej konsensus naukowy w tej sprawie wynosił 97%, a kilka dekad temu – co widać chociażby po raportach IPCC – nie było go w ogóle.
I na tym właśnie polega naukowy postęp.
Emisje gazów cieplarnianych wzrosły o ponad połowę
Choć o zmianie klimatu wiemy coraz więcej, a jej konsekwencje odczuwamy coraz boleśniej, wciąż nie zmieniło się to, co najważniejsze: emisje gazów cieplarnianych cały czas rosną.
Jak podano w raporcie podsumowującym, globalne antropogeniczne emisje gazów cieplarnianych netto wynosiły w 2019 r. aż 59 miliardów ton ekwiwalentu CO2. Oznacza to, iż w porównaniu z 2010 r. były wyższe o ok. 12%. A w porównaniu z rokiem 1990, gdy wydano pierwszy raport IPCC, wzrosły aż o 54%.
Średnia dla poprzedniej dekady wynosiła zaś 56 miliardów ton rocznie i była wyższa od średniej z lat 2000-2009 o 9,1 miliarda CO2e.
Ale na tym nie koniec. Od 1850 r. wyemitowaliśmy 2400 gigaton (miliardów ton) dwutlenku węgla, z czego aż 42% w latach 1990-2019.
Efekt? Wzrost temperatury Ziemi o ok. 1,1℃. I to w zatrważającym tempie.
Wciąż mamy szanse
Choć nasza wiedza na temat klimatu gwałtownie rośnie, podobnego postępu brakuje w działaniach na rzecz jego ochrony. Nie oznacza to jednak, iż ludzkość robi wszystko, by podążać najgorszą możliwą ścieżką. Jak podaje IPCC, w pierwszej dekadzie XXI w. emisje wzrastały w tempie 2,1% rocznie, a w drugiej – 1,3%. Za ograniczeniem wzrostu tempa emisji stoi m.in. przyśpieszenie wdrażania czystych technologii, które stają się coraz tańsze (np. w ciągu dekady koszty paneli fotowoltaicznych spadły o 85%).
Twórcy raportu zaznaczają przy tym, iż możliwe jest zarówno szybkie ograniczenie emisji gazów cieplarnianych i w konsekwencji skali zmiany klimatu (mitygacja), jak i dostosowanie się do nowych realiów klimatycznych (adaptacja).
Jeżeli technologia, know-how i odpowiednie środki polityczne będą udostępniane, a odpowiednie finansowanie będzie dostępne już teraz, każda społeczność może ograniczyć lub uniknąć konsumpcji [towarów i usług] powodujących duże emisje dwutlenku węgla. Jednocześnie, dzięki znacznym inwestycjom w adaptację, możemy zapobiec rosnącym zagrożeniom, zwłaszcza wobec podatnych na nie grup i regionów
– stwierdza IPCC w komunikacie prasowym na temat raportu podsumowującego szósty cykl.
Na ten moment zalecenia świata nauki nie zostały jednak wdrożone w odpowiedniej skali. Wciąż robimy o wiele za mało, by mieć nadzieję na ograniczenie globalnego ocieplenia nie tylko do 1,5℃, ale także znacznie poniżej 2℃, co jest celem nakreślonym przez naukowców i popartym przez rządy w ramach Niezrozumienia paryskiego. Z powodu braku wystarczających działań cel 1,5℃ jest już wręcz poza naszym zasięgiem. „Nie ma wiarygodnej ścieżki dla celu 1,5℃” – stwierdził Program Środowiskowy ONZ (UNEP) w listopadzie 2022 r., gdy przedstawił raport o tzw. luce emisyjnej.
Mieliśmy szansę na stopniowe zmiany, ale ten czas już minął. Tylko gruntowna transformacja naszych gospodarek i społeczeństw może nas uratować przed przyspieszeniem katastrofy klimatycznej
– ocenia Inger Andersen, dyrektor wykonawcza UNEP.
Z raportu IPCC dowiadujemy się, iż istnieje możliwość, by po chwilowym przekroczeniu progu 1,5℃ powrócić pod koniec wieku poniżej tego poziomu. Na razie jednak obecne polityki pchają nas w kierunku ogrzania planety o około 2,7℃ do końca wieku. Tymczasem już dziś prawie połowa światowej populacji (3,3-3,6 miliarda ludzi) żyje w regionach, które są bardzo wrażliwe na zmianę klimatu. Ocieplenie o każdy ułamek stopnia będzie zwiększać tę liczbę.
Jednocześnie, jak podkreśla przewodniczący IPCC, prof. Hoesung Lee:
Rozpowszechnienie efektywnych i sprawiedliwych działań na rzecz ograniczenia zmiany klimatu i jej skutków nie tylko zmniejszy szkody i straty dla ludzi i przyrody, ale dostarczy też szerszych korzyści.
Jeśli zaczniemy działać już teraz, wciąż jeszcze będziemy w stanie zapewnić całej ludzkości bezpieczne miejsce i środki do życia w przyszłości. Jak jednak zauważa Lee:
Wprowadzanie istotnych zmian ma większe szanse powodzenia, gdy mamy do siebie zaufanie, gdy wszyscy razem pracujemy na rzecz zmniejszenia ryzyka i gdy sprawiedliwie dzielimy się korzyściami i obciążeniami. Żyjemy w zróżnicowanym świecie, w którym każdy ma inne zobowiązania i możliwości do wprowadzania zmian. Niektórzy mogą zrobić bardzo dużo, podczas gdy inni będą potrzebować wsparcia, żeby poradzić sobie ze zmianą.”
Szymon Bujalski, konsultacja merytoryczna: dr Aleksandra Kardaś
Czytaj także:
Bezdyskusyjne – nowy raport IPCC o spowodowanym przez człowieka ociepleniu klimatu
Jak zmiana klimatu wpływa na nasze życie? Druga część raportu IPCC
Jak zatrzymać globalne ocieplenie? Trzecia część raportu IPCC