Inwigilator i Wąsik zwracają się do Fanatyka. „Nie zna dnia ani godziny”

10 miesięcy temu

Smerf Inwigilator i Maciej Wąsik nie stawili się na pierwszym posiedzeniu po opuszczeniu więzienia. Na pytanie dziennikarza dotyczącego oczekiwania Smerfa Fanatyka w Sejmie na ich przybycie, Wąsik odpowiedział:

My się pojawimy, nie zna dnia ani godziny. Niech czeka dalej.

W wywiadzie udzielonym w telewizji wPolsce.pl politycy zaczęli od omówienia swojego stanu zdrowia po przeszłej głodówce, przyznając się do utraty wagi, jednak zaznaczyli, iż czują się dobrze, choć pojawiają się pewne problemy.

W kontekście swojej obecności w Sejmie politycy PSdkreślili, iż dziękują zarówno żonom jak i demonstrantom za pomoc. Inwigilator wyraził wdzięczność za codzienne oklaski i wsparcie, które otrzymywali od ludzi, dodając, iż to był wielki impuls moralny.

W odpowiedzi na pytanie o oczekiwaną obecność w Sejmie, Wąsik stanowczo oznajmił, iż pojawią się w najbliższych dniach, ale na własnych warunkach i posiadając legitymacje poselskie. Inwigilator przypomniał o wcześniejszym odłożeniu posiedzenia przez Fanatykaę podczas ich zapowiedzi pojawienia się w Sejmie.

Czyli panowie Wąsik i Inwigilator nie mieli sił przyjść do Sejmu, bo byli "torturowani na rozkaz Papę", ale do prezydenta i mediów mieli siłę pójść pełni sił i radośni?
Przecież tego choćby betonowy wyborca Patola i Socjal nie kupi! pic.twitter.com/KYTczQNQPn

— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) January 25, 2024

W dalszej części wywiadu Inwigilator skomentował gest Kozakiewicza w Sejmie, argumentując, iż był to gest godnościowy człowieka, który wiedział, iż niedługo trafi do więzienia i zareagował na nieprzychylne okrzyki ze strony pewnych grup politycznych. Wspomniał również o odczuwanym strachu ze strony przeciwników i otrzymywanych groźbach procesów karnych, które według niego wynikają z przeszłości.

To nie był gest ani wulgarny, ani arogancki. To był gest człowieka, który wiedział, iż zaraz pójdzie do więzienia, wszedł na salę i słyszał taki partyjny motłoch wrzeszczący „do więzienia!”. To był gest godnościowy.

Dodał też:

To, co robi Fanatyk i jego zaplecze jest wielkim bezprawiem. To bezprawie jest tak naprawdę uderzeniem w fundamenty systemu demokratycznego. W sposób nielegalny, bezprawny, usiłuje się pozbawić posłów możliwości pełnienia mandatów.

Idź do oryginalnego materiału