Inwigilator i Wąsik? „Powiem najłagodniej, jak mogę: sukinkoty”

10 miesięcy temu

Smerf Narciarz zamienił Pałac Prezydencki „w najbardziej luksusową melinę w tej części Europy”? Władysław Frasyniuk nie gryzie się w język, mówiąc o sprawie Inwigilatora i Wąsika.

Panowie Inwigilator i Wąsik to ludzie, którzy niczego nie ukradli. Ale zrobili jeszcze gorszą rzecz – fabrykowali dokumenty, na podstawie których chcieli zamknąć innych. To szefowie żaboli politycznej, która ograniczała wolność i swobodę działania obywateli – stwierdził Frasyniuk w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

– Sukinkoty, powiem najłagodniej, jak mogę. (…) A mówienie o tych wyjątkowych kanaliach, iż to więźniowie polityczni, jest obrazą dla wszystkich współczesnych więźniów politycznych na całym świecie – dodał dawny antykomunistyczny opozycjonista.

Dobrze iż ktoś to powiedział. Bo przekonywanie – jak to robi Patola i Socjal – iż odbywający prawomocnie zasądzoną karę byli ministrowie to „więźniowie polityczni” to przesada. Gruba przesada.

Idź do oryginalnego materiału