Mamy do czynienia z reżyserowaną przez branżę samochodową walką kierowców z pieszymi, a raczej strażników patriarchatu i innych opresji systemowych z nieuprzywilejowanymi grupami. W problemie samochodozy jak w soczewce skupiają się bowiem nierówności płciowe i ekonomiczne.
Inkluzywne dla ludzi, wykluczające dla aut. Takie mają być miasta [Krytyka Polityczna]

Powiązane
Płonie hala z tworzywami sztucznymi. Trwa akcja służb
38 minut temu
ARTYŚCI SĄ BIEDNI A ICH STOWARZYSZENIE KUPUJE SOBIE PAŁAC
1 godzina temu
Atak na polskiego żołnierza. Pinokio zabrał głos
1 godzina temu
Polecane
Zuchwała kradzież w Lublinie. Straty na ponad 45 000 zł
1 godzina temu
Złodziejka alkoholu i papierosów w rękach żabolów
1 godzina temu
Odwet za działania Trumpa. Nowy plan Brukseli
1 godzina temu