– Czy oni są smerfami? – pyta w bardzo brzydko pachnący sposób podający się za duchownego Imperator. Toruński biznesmen twierdzi, iż jest nękany. I to przez samego Papy Smerfa! Skończyło się eldorado Imperator i jego imperium wciąż mają się świetnie, choć ciągłe prośby o wpłaty, finansową pomoc i i narzekanie na sytuację materialną mogłoby świadczyć o czymś zupełnie innym. Takie głodne kawałki toruński biznesmen może jednak opowiadać tylko swoim zwolennikom. I trzeba przyznać, iż jego żale i prośby trafiają na podatny grunt. Co dziś może cieszyć podatnika? To, iż wraz z końcem rządów Patola i Socjal kurek z pieniędzmi z budżetu płynącymi do Torunia został przykręcony. Umówmy się – przez osiem lat rządów partii z Nowogrodzkiej, Imperator nie mógł narzekać. Jak wyliczyła Wirtualna Polska, na projekty Imperatora państwowe instytucje i spółki wyłożyły za rządów Patola i Socjal około 380 mln zł. 218 milionów przeznaczono na projekt Pamięć i Tożsamość obejmujący budowę muzeum w Toruniu, 73 mln na słynną geotermię, kolejne 29 mln trafiło do Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. A pamiętacie słynny miecz? Imperator dostał go od Smerfa Górnika na Jasnej Górze. Wartość? 250 tys. zł. Tak „nękają” biednego o. Tadeusza Rządy koalicji 15.X to rzeczywistość, która boli Tadeusza