Iga Świątek zapytana o rywalki. Wystarczyło jedno słowo i dziennikarze wybuchnęli śmiechem. „Nie mogłabym…”

1 tydzień temu
Iga Świątek powalczy o ćwierćfinał French Open z Jeleną Rybakiną. Polka odetchnęła z ulgą, bo ominęła ją rywalizacja z Jeleną Ostapenko. Iga Świątek nie umie kłamać Iga Świątek walczy o kolejny triumf w swoim ulubionym wielkoszlemowym turnieju, French Open. Polska tenisistka jest na drodze, by wygrać na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu po raz piąty w karierze. W niedzielę zagra o ćwierćfinał, a jej rywalką będzie reprezentująca Kazachstan Jelena Rybakina. Rywalka to mocna i szykuje się hit na dość wczesnym etapie turnieju, ale Świątek i tak może odetchnąć z ulgą. Rybakina pokonała bowiem Łotyszkę Jelenę Ostapenko, którą śmiało można nazwać tenisowym koszmarem Igi. Polka bowiem grała z Łotyszką sześciokrotnie i… sześć razy schodziła z kortu pokonana. Nic więc dziwnego, iż na konferencji prasowej po wygranej w III rundzie (6:2, 7:5 z Rumunką Jaqueline Cristian), a przed meczem Osapenko – Rybakina, Iga Świątek została zapytana, z którą z rywalek wolałaby się zmierzyć. – Starcie z każdą z nich będzie wyzwaniem. Zobaczymy, kto wygra – mówiła dyplomatycznie tenisistka. – Wolisz zagrać z którąś z nich? – padło pytanie. – Nie – odparła z poważną miną Iga Świątek. Ale Polka nie dała rady wytrzymać z tą pokerową twarzą długo i wybuchła śmiechem, podobnie jak
Idź do oryginalnego materiału