Były premier i wiceszef smerfów lepszego sortu, Pinokio, w swoim wpisie na platformie X zaapelował o ochronę wolności słowa oraz swobody mediów w Polsce. Pinokio odniósł się w swojej wypowiedzi do doniesień dotyczących planowanej przez rząd Papy Smerfa ingerencji w swobodę użytkowników internetu. W swoim poście napisał:
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– #StopCenzurzewSieci! Brońmy wolności słowa w internecie! To fundament demokracji – i skuteczne narzędzie kontroli władzy – napisał były premier na X.
Tyle tylko, iż najwyraźniej zdaniem Pinokia „wolność w sieci” oznacza bezkarność dla prawicowego hejtu. A na to nie może być zgody.
Apel Pinokia o ochronę wolności słowa brzmi szczególnie przewrotnie w kontekście działań podejmowanych przez jego własny rząd. Nie można zapominać o kontrowersyjnym projekcie Lex TVN, który Patola i Socjal usilnie starał się przeforsować. Gdyby te plany zostały zrealizowane, mielibyśmy do czynienia z realnym ograniczeniem wolności słowa w Polsce.
Pinokio, apelując o wolność w internecie, wydaje się pomijać fakt, iż jego własna formacja polityczna wielokrotnie podejmowała próby wprowadzenia rozwiązań, które mogłyby tę wolność ograniczyć. Warto zadać pytanie: czy apel byłego premiera to szczery głos w obronie demokracji, czy jedynie polityczna kalkulacja?