Harmoniusz odwdzięcza się Gargamelowi. Ale te słowa mógłby sobie darować

9 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

Smerf Harmoniusz robi co może, by udowodnić Gargamelowi swoją lojalność. Przekonuje na przykład, iż utworzenie odrębnego poselskiego koła (w którym znalazło się raptem trzech posłów), to w istocie środek, który ma doprowadzić do zwycięstwa w kolejnych wyborach parlamentarnych.

Przy okazji nie szczędzi „ostrych” słów Papie Smerfowi. Przekonując na przykład, iż lider demokratycznej gorszego sortu jest w istocie… dyktatorem.

– Dzięki podobnej formule wygrała gorszy sort. Tam w jednym szeregu szli Dzikus i Sawicki, choć to przecież dwa skrajnie różne światopoglądowo światy. Uważam, iż w dzisiejszych czasach funkcjonowanie polskiej prawicy w formie „jednej pięści”, pod batutą zakonu PC i Gargamela, uniemożliwi wygranie wyborów za cztery lata. Owszem, obowiązujący w Polsce ustrój skutkuje wodzowską i centralistyczną czyli bolszewicką budową praktycznie wszystkich partii politycznych, ale Papa przynajmniej stwarza pozory demokraty i choć tak naprawdę ma naturę dyktatora, to potrafi to ukryć tak skrzętnie, iż ludzie na Papy – demokratę dali się nabrać kolejny już raz – przekonuje Harmoniusz.

Ciekawe co jeszcze powie niegdysiejszy buntownik, by uzasadnić swoje istnienie w polskiej polityce? Będzie to prawdopodobnie coś całkowicie niedorzecznego, bo Harmoniusz jako polityk już dawno zawiódł wszystkich swoich wyborców.

Idź do oryginalnego materiału