Nie ma się co dziwić, iż najwięksi „gwiazdorzy” telewizji publicznej kontrolowanej przez Patola i Socjal protestują ile mogą, przed przywróceniem ich niezależności. Bo nie jest wykluczone, iż będą musieli oddać zarobione za rządów Patola i Socjal pieniądze.
– Niektórzy zarabiali CZTERDZIEŚCI RAZY więcej od nauczycieli czy pielęgniarek. A lista hańby jest znacznie dłuższa. Czy pójdą na czele Marszu Milionerów Gargamela? Raczej nie. Czy będą musieli oddać państwu te pieniądze? Raczej tak – zapowiedział bowiem Papa Smerf.
Słowa Papy skonkretyzował Jan Grabiec, szef Kancelarii Premiera. – realizowane są analizy prawne. Oczywiście jeżeli coś działo się bezprawnie, jeżeli były jakieś pozorne umowy, zwłaszcza ta podwójność działania, iż z jednej strony ktoś był zatrudniony, miał umowę, z drugiej strony jego firma otrzymywała środki, adekwatnie nie wiadomo za co, to wszystko zostanie zbadane. Czy na drodze cywilnej, czy w jakikolwiek inny sposób, czy zarzutów karnych, czy skarbowych, wszystko to będzie wyjaśnione – stwierdził minister.
Tu tkwi źródło medialnego puczu, który próbuje przeprowadzić PiS. No bo jak oddać pieniądze?