„Granica przyciąga”. Niewielkie miasto wie, jak z tego korzystać

4 godzin temu

Cieszyn, niewielkie śląskie miasto na granicy z Czechami, to miejsce z historią i duszą. Dziś mieszka tu około 33 tys. osób. Urokliwe miasto nad rzeką Olzą jest wskazywane jako progresywny samorząd, dbający o środowisko. Czy było tak zawsze?

Gabriela Staszkiewicz, burmistrz Cieszyna, mówi nam, czym się kieruje, podejmując decyzje, które wpływają życie mieszkańców i turystów, których Cieszynowi nie brakuje.

  • Czytaj także: Tu już „ni ma gańby”. Śląskie miasto liderem walki ze smogiem

Dobra jakość wody i ambitna gospodarka odpadami

Od czego zaczęły się starania Cieszyna o bycie miastem ekologicznym?

Myślę, iż początkiem było wybudowanie dużej oczyszczalni ścieków w Cieszynie, które miało miejsce w 1994 roku.

A więc są to wieloletnie działania, żeby miasto było jak najbardziej ekologiczne – miało dobrą wodę, odprowadzało ścieki tak, jak należy, odbierało śmieci w różnych kategoriach. Wspomnę, iż Cieszyn odbiera od mieszkańców aż 11 rodzajów odpadów. Jesteśmy dwukrotnym laureatem Pucharu Recyklingu – najpierw Związku Miast Polskich, a rok później Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jesteśmy jedną z niewielu gmin, która co miesiąc odbiera od mieszkańców odpady wielkogabarytowe. Można po prostu zadzwonić i pod dom przyjeżdża firma, która je odbiera. To bardzo wygodne, bo mieszkańcy nie muszą jeździć do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK).

Poza tym zachęcamy do picia wody z kranu, bo mamy ją wysokiej jakości. Dziś modernizujemy oczyszczalnię ścieków i myślimy m.in. o biogazowni. Jest to nowoczesne rozwiązanie, które można zastosować, żeby wyeliminować odory obecne przy okazji przetwórstwa ścieków, ale przede wszystkim pozwalające na odzysk energii. I to jest dla nas istotny aspekt, choć biogazownia jest na razie melodią przyszłości.

Burmistrz Gabriela Staszkiewicz z nagrodą Eco Miasto, źródło: Cieszyn.pl

Adaptacja do zmian klimatu jest wśród priorytetów

Cieszyn stawia też na zachowanie historii miasta i wplata w nią zieleń. W ubiegłym roku otrzymał nagrodę w konkursie Eco Miasto, jako miasto poniżej 100 tys. mieszkańców kompleksowo podchodzące do rozwoju zielono-błękitnej infrastruktury na rzecz adaptacji do zmian klimatu.

Tak, bo druga kwestia to jest patrzenie na Cieszyn jak na substancję miejską z piękną, zabytkową architekturą. Musi być też miejsce do korzystania z zieleni, wypoczynku na łonie natury. Po rewitalizacji cieszyńskiego rynku, dzięki naszym staraniom, pojawiło się na nim osiem dodatkowych drzew. Sadzimy je też w donicach, wzdłuż naszej najdłuższej ul. Głębokiej. Stwarzamy miejsca do odpoczynku w cieniu tych drzew. Mamy też kilka parków, ale Cieszyn jest tak ukształtowany, iż albo idzie się w górę, albo w dół. To powoduje, iż wyzwaniem jest dostępność tych miejsc dla wszystkich, w tym dla osób z niepełnosprawnościami. Pracujemy nad tym i eksponujemy najważniejsze dla nas zabytki, jak Góra Zamkowa – czyli dostępność, widok na zabytki i poszanowanie natury w jednym.

Trzy lata temu przystąpiliśmy do Projektu Rozwój Lokalny z funduszy norweskich. Dzięki temu zostały przekazane duże środki na udostępnianie terenów zielonych w mieście. Np. na zbudowanie wyniesionych ścieżek drewnianych, które ciągną się przez tereny leśne. A to po to, żeby móc podziwiać widoki, nie zadeptując zieleni. To są ścieżki piesze oraz rowerowe – rekreacja dla mieszkańca i atrakcja dla turysty. Jesteśmy z tego bardzo dumni.

Fot. Miasto Cieszyn/Fb

„Granica przyciąga i budzi ciekawość”

Właśnie. Cieszyn bezpośrednio graniczy z Czechami. Czy to pomaga przyciągnąć turystów? Czy granica wpływa na wybory, których dokonuje miasto?

Granica zawsze będzie miejscem, które przyciąga i budzi ciekawość, bo kilka miast ma po środku granicę państwa. Historycznie, po jednej i drugiej stronie granicy był Cieszyn. Od czasu postawienia tam granicy, miasta zaczęły się rozwijać trochę podobnie, ale jednak inaczej. Kiedyś kursy walut sprzyjały jeżdżeniu na zakupy do Czech. Dziś to Czesi uprawiają turystykę zakupową w Polsce. Po zakupach mieszkańcy Czech spędzają u nas czas, chodzą do restauracji itd. Zachowują się tutaj jak u siebie, co jest zrozumiałe, przez bliskość i fakt, iż wszędzie można dojść pieszo.

Jednak najważniejsze jest to, iż obecność granicy od wielu lat daje nam dużo możliwości sięgania po środki europejskie, pieniądze z Interregu [wspólnotowa inicjatywa, która ma spowodować, iż granice państw posłużą integracji i zrównoważonemu rozwojowi obu stron – red.]. Staramy się modernizować miejską przestrzeń i przygotowywać ją pod potrzeby mieszkańców oraz turystów.

Wracając do inwestycji na przygranicznych przestrzeniach zielonych – na początku lat ‘2000 został opracowany projekt Ogród dwóch brzegów, który miał spowodować, iż wcześniej zaniedbane przestrzenie odda się mieszkańcom. Wcześniej, w czasach komuny, Wojska Ochrony Pogranicza nie pozwalały choćby na korzystanie choćby z naszych terenów nadrzecznych. Dlatego miasta trochę się odwróciły od rzeki. Po polskiej stronie choćby bardziej niż po czeskiej.

Miasto odwróciło się od rzeki. Teraz Olza jest miejscem wypoczynku

Teraz to się zmieniło?

Tak, ale u nas nad rzeką powstały głównie tereny przemysłowe. To nie sprzyjało bezpośredniej rekreacji. Po stronie czeskiej wyglądało to nieco inaczej, ale obie te przestrzenie wymagały rewitalizacji. My skorzystaliśmy z unijnych środków przeznaczonych na obszary przygraniczne.

Ostatni projekt z tej puli zakończyliśmy dwa lata temu. Jest to projekt pod nazwą Szlakiem cieszyńskiego tramwaju. To uzupełnienie istniejących już sposobów zwiedzania, które zwiedza się podążając różnymi szlakami: szlakiem cieszyńskich ewangelików, szklakiem Żydów cieszyńskich i szlakiem Magnolii. To odpowiada obecnym trendom w turystyce.

Ten ostatni szlak przyczynił się do rewitalizacji centrum Cieszyna, wprowadzenia zieleni kieszonkowej. W latach 1911-1921 przez Cieszyn przejeżdżała linia tramwajowa, jedna z pierwszych i najdłuższych w Europie. Cesarz Franciszek Józef I chciał, żeby komunikacja w centrum miasta była dostosowana do potrzeb, między innymi żołnierzy stacjonujących po jednej stronie miasta, którzy dojeżdżali tym tramwajem z dworca znajdującego się po drugiej stronie.

Źródło: tramwajcieszynski.pl/slaskie.fotopolska.eu

Linia tramwajowa miała długość 1700 metrów – przez miasto prowadziło 11 przystanków. My tę linię odtworzyliśmy, budując wokół tego historię Cieszyna, pokazując te interesujące miejsca, które znajdują się w pobliżu poszczególnych przystanków autobusowych. Kulminacją projektu jest odtworzenie tego tramwaju na podstawie jego dawnych planów.

On stoi w jednym z centralnych miejsc Cieszyna, przy Moście Przyjaźni pod Zamkiem Cieszyńskim, w pobliżu granicy. Także po to, żeby podkreślać, iż nasze miasta były kiedyś połączone jedną linią tramwajową.

Cieszyński rynek jest strefą wolną od parkowania. Dawniej był placem parkingowym

Jak już jesteśmy przy transporcie, to porozmawiajmy też o aktualnej infrastrukturze. Czy dziś Cieszyn jest dobrze skomunikowanym miastem, które jednocześnie chce ograniczać zanieczyszczenia powietrza emitowane przez pojazdy?

Absolutnie tak. Z jednej strony sukcesywnie ograniczamy ilości miejsc parkingowych w samym centrum Cieszyna. Jesteśmy jednym z niewielu polskich miast, w których rynek jest strefą wolną od parkowania. Przyznam, iż w przeszłości był to duży plac parkingowy. Ciągle staramy się przekonywać mieszkańców, żeby korzystali z innych źródeł transportu. I głównie mamy na myśli nasz transport miejski. W tej chwili jest 11 linii autobusowych jeżdżących po naszym mieście i obsługujących te gminy, z którymi mamy podpisane umowy. Stamtąd dojeżdża zwłaszcza młodzież szkolna i osoby, które pracują w Cieszynie.

Na początku mojej kadencji Gargameli naszej miejskiej spółki przyszli do mnie z informacją, iż sześć autobusów jest tak starych, iż wręcz stwarzają niebezpieczeństwo i trzeba je wymienić. Podjęliśmy te starania i zrobiliśmy plany dotyczące elektromobilności w mieście. Oczywiście wszyscy mnie przekonywali, iż na pagórkowatym terenie nie sprawdzą się autobusy elektryczne, a tym bardziej w zimie. Na początek pożyczyliśmy takie autobusy z innych miast. Puściliśmy je w naszych liniach. Następnie mieszkańcy mogli się wypowiedzieć, czy jest za głośno i które autobusy bardziej im się podobają.

  • Czytaj także: Strefa Czystego Transportu w Krakowie. Jest decyzja radnych

Po Cieszynie jeżdżą autobusy elektryczne. „Nie spoczywamy na laurach”

Jaki był efekt?

Bardzo dobry. Potem zrobiliśmy jeszcze jeden test, bo bardzo mi zależało na tym, żeby również ścisłe Śródmieście mogło być skomunikowane. Ono ma zabytkowe, wąskie uliczki, po których nie mogą się poruszać duże autobusy. Miałam na myśli zwłaszcza starsze osoby, mające kłopot z dojściem na przystanek oddalony choćby o 200 m. Efekt jest taki, od 2019 roku kupiliśmy 12 nowych autobusów, w tym osiem elektrycznych.

Fot. Miasto Cieszyn/Fb

Mamy do nich stacje ładowania, instalacje fotowoltaiczne i to wszystko obniża nam koszty. W tej chwili jest właśnie przygotowywany przetarg na sześć nowych autobusów elektrycznych – też z dotacji pozyskanej z zewnątrz i pożyczki. To spowoduje, iż na 22 autobusy, które chcemy docelowo mieć w Cieszynie, adekwatnie 3/4 zostanie wymieniona. Części na autobusy elektryczne, część to są kupowane autobusy Euro 6, czyli te takie najnowsze Diesle, ponieważ musimy myśleć o różnych zagrożeniach.

Jak Cieszynowi idzie wymiana pieców?

Od wielu, wielu lat dopłacamy naszym mieszkańcom do wymiany kotłów na nowsze generacje. Teraz już tylko na kotły gazowe, ewentualnie na fotowoltaikę i pompę ciepła. Mamy też punkt Czystego Powietrza. W zasobach miejskich zostało nam około 350 pieców do wymiany i to się sukcesywnie dzieje. Dodatkowo nasze kolejne dotacje pomagają w budowie przydomowych oczyszczalni ścieków lub systemu retencji wody wokół własnego domu.

Od 2017 roku na Śląsku obowiązuje uchwała antysmogowa. Czy dzięki obowiązkowi wymiany przestarzałych pieców mieszkańcy odczuwają lepszą jakość powietrza w mieście?

Jest zauważalna poprawa, ponieważ jesteśmy właśnie zobligowani do skutecznego wdrażania uchwały antysmogowej. Od wielu kadencji ograniczamy niską emisję. Teraz uczestniczymy w projekcie dotyczącym rozwiązań na rzecz czystego powietrza. Staramy się też pozyskiwać zewnętrzne środki na termomodernizację naszych kamienic, choć osiąganie efektywności energetycznej w zabytkowych budynkach nie jest łatwe. Nie spoczywamy na laurach.

Zdjęcie tytułowe: Miasto Cieszyn/Fb

Idź do oryginalnego materiału