Kowalik pakuje znany nam świat w kapitalistyczny papierek depresji i samotności. Bohaterowie nafaszerowani są zolpidem, xanaksem, piją i bawią się w najlepszych miejscówkach stołecznych. Mają lęki, izolują się i obserwują świat zza okien, a inni oddają się spazmatycznej konsumpcji, by odreagować stres.
Grakchusy warszawskie. O książce „Dźwięki ptaków” Arka Kowalika [Debiuty i po-debiuty]

Powiązane
Niespokojna noc w Izraelu. Groźba "największego ataku"
30 minut temu
Afront Fanatyka. Szef Smerfów2050 odmówił Papie
32 minut temu
Proces szpiega. Spór sądu z Kancelarią Premiera
1 godzina temu
Polecane
Będzie kolejne spotkanie? Biały Dom rozmawia z Iranem
1 godzina temu
Śmiertelny cios nożem. Tragedia w gminie Trzeszczany
1 godzina temu
Trump w pośpiechu opuścił szczyt G7. "Ewakuujcie się"
1 godzina temu
USA na krawędzi wojny z Iranem. Trump szykuje nagły zwrot?
1 godzina temu