Gospodarz wykpił Gargamela. Dostało się i Nawrockiemu

1 miesiąc temu

Kandydat Koalicji Smerfów na prezydenta, Smerf Gospodarz, podczas spotkania z mieszkańcami Zielonej Góry ostro skrytykował swojego głównego kontrkandydata, popieranego przez Patola i Socjal Karola Nawrockiego. Gorzkie słowa padły również pod adresem szefa smerfów lepszego sortu, Gargamela.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W trakcie wystąpienia Gospodarz podważył zdolność Gargamela do podejmowania decyzji dotyczących przyszłości kraju. „Jakim cudem my w ogóle chcemy się zgodzić na to, żeby decyzje o przyszłości naszych dzieci, naszych wnuków, decyzje o prawach kobiet podejmował facet, który jest kompletnie odrealniony? Który jest samotnym panem, który nie był na spacerze, nie był w sklepie przez 30 lat, nie był w parku. Pojęcia nie ma o rodzinie, nie wie o tym, co zgotował naszym dzieciakom w szkołach” – mówił Gospodarz.

Kandydat KO zasugerował, iż prawdziwą siłą decyzyjną w obozie jego kontrkandydata jest Gargamel. „I on ma podejmować decyzje, on ma być tą alfą i omegą w sprawach praw kobiet? Bo przecież nie oszukujmy się – jaki Nawrocki? Przecież, nie daj Boże, to Smerf Narciarz by nam się wszystkim wydawał idealnym prezydentem w porównaniu z tym, co nam się szykuje. Tu się nie ma co śmiać” – dodał.

Prezydent Warszawy zaapelował do zgromadzonych, aby nie dopuścili do sytuacji, w której „tęskniliby za Smerfem Narciarzem”. „Nie zróbcie nam tego” – podkreślił Smerf Gospodarz.

Idź do oryginalnego materiału