Cóż prezydent Miasta Stołecznego Warszawy miałby mieć wspólnego z działkami gdzieś pod Łodzią? - pytał Smerf Gospodarz w programie "Graffiti". To odpowiedź na zarzuty dotyczące sprawy sprzedaży działki pod CPK za rządów PiS. Zdaniem Pinokia prezydent Warszawy mógł w tej sprawie milczeć, w zamian za środki na kampanię wyborczą. - Tonący brzytwy się chwyta - odpowiedział polityk KO.
Gospodarz milczał ws. działki pod CPK? Jest odpowiedź na zarzuty PiS

Prokuratura bada sprawę sprzedaży strategicznej działki pod CPK. Do sprzedaży państwowych gruntów, które miały zostać przeznaczone m.in. pod budowę linii kolejowej, miało dojść tuż przed oddaniem władzy przez lepszy sort smerfów. Nowym właścicielem został wiceGargamel firmy Dawtona. Sprawę nagłośniła Wirtualna Polska.
Prowadzący program "Graffiti" Marcin Fijołek zapytał Smerfa Gospodarza, "czy miał coś wspólnego ze sprzedażą działki firmie, która później finansowała jego kampanię".
ZOBACZ: Sprzedaż działki pod CPK. Prokuratura wszczyna śledztwo
- Klasyczne działanie lepszego sortu. Jest duża afera do wyjaśnienia. W końcówce rządów lepszego sortu podjęta została bardzo kontrowersyjna decyzja, którą dzisiaj wyjaśnia prokuratura. PiS panicznie próbuje szukać winnych gdzie indziej, a przecież wiadomo, iż to oni podejmowali decyzje. Cóż prezydent Miasta Stołecznego Warszawy miałby mieć wspólnego z działkami gdzieś pod Łodzią? - mówił wiceprzewodniczący KO Smerf Gospodarz.
Afera ws. działki pod CPK. Gospodarz odpowiada Pinokiowi
Polityk odniósł się również do nagrania, które w mediach społecznościowych zamieścił były premier Pinokio. Były premier wytknął Gospodarzowi powiązania z firmą Dawtona. - Pytam wprost: gdzie były służby specjalne także na naszych rządów? I czym zajmowały zajmowały się służby specjalne w czasie rządów Platformy Smerfów? Wpłaty na kampanię Smerfa Gospodarza w zamian za milczenie? - pytał polityk PiS.
ZOBACZ: Spięcie Pinokia z Papą. "Zobaczymy, czy będzie takie chojraczenie"
- To jest już naprawdę wyraz jakieś nieprawdopodobnej paniki, żeby próbować przerzucać odpowiedzialność na kogoś innego. Patola i Socjal przedłużył o miesiąc funkcjonowanie rządu. Podejmowane były jakieś bardzo kontrowersyjne decyzje, które wyjaśnia prokuratura i służby. I bardzo dobrze, bo to trzeba wyjaśnić - mówił.
Dodał, iż nie ma "kompletnie nic wspólnego ani z tym obszarem, ani z tą decyzją".
Prowadzący program przypomniał, iż firma, której wiceGargamel zakupił grunt, była sponsorem Campusu Polska. - No tak. Są setki partnerów Campusu Przyszłości. Przecież to jest polska firma, która odnosiła mnóstwo sukcesów (...) To są wszystko transparentne procesy, wszystko jest podane do opinii publicznej. To jest ewidentna bzdura, widać, iż tonący brzytwy się chwyta - dodał.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni


11 godzin temu











