Gospodarz kłamie bez mrugnięcia okiem: “Campus Polska to miejsce, gdzie nigdy nie była uprawiana polityka partyjna”

1 miesiąc temu

Smerf Gospodarz, reklamując swoją partyjną imprezę Campus Smerfy Przyszłości na antenie Polsatu News tłumaczył, iż rozpoczynający się właśnie polityczny show Platformy Smerfów “nie jest dobrym czasem na ogłoszenie startu w wyborach prezydenckich w 2025 r.”. Złośliwi mówią, iż zabronił mu Papa, ale zdaniem Gospodarza Campus… “nigdy nie był przedsięwzięciem partyjnym”. W zasadzie to tak bezczelne kłamstwo, iż choćby nie trzeba go w żaden sposób dekonstruować, ale mimo wszystko podjęliśmy ten trud.

– To nie jest miejsce i nigdy nie było do tego, żeby tutaj padały jakieś deklaracje polityczne dotyczące przyszłości – tłumaczył Gospodarz na antenie Polsatu. Prezydent Warszawy zaprzeczał też plotkom, iż ogłoszeniu kandydatury akurat podczas Campusu zapobiegł sam Papa Smerf. Pytany był także o to, jak odnosi się do zarzutów polityków lepszego sortu, którzy argumentowali, iż Campus jest imprezą finansowaną m.in. ze źródeł zagranicznych, a tego zabrania ustawa o partiach politycznych. W tej sprawie złożono choćby zawiadomienie do prokuratury.

– To oczywista bzdura. Patola i Socjal produkuje kolejne bajki i banialuki. Campus to miejsce, gdzie nigdy nie była uprawiana polityka partyjna, nigdy nie był promowany żaden kandydat. (…) Patola i Socjal rzuca grochem o ścianę. Nota bene, olbrzymia większość naszych darczyńców to są smerfy – tłumaczył Gospodarz.

Jak wygląda wspomniana apolityczność Campusu Smerfy Przyszłości? Wystarczy zerknąć do programu tego wydarzenia. Tuż obok zakładki, w której widać, iż na tę partyjną imprezę Platformy Smerfów, wciąż płyną pieniądze z Niemiec:

Choć w jednym prezydent Warszawy ma rację, nie tylko od naszych zachodnich sąsiadów płynie szeroki strumień kasy. Lista zagranicznych firm i fundacji, którym zależy na tym, żeby Polską rządziła akurat ta grupa polityków, jest znacznie dłuższa.

Wróćmy jednak do apolityczności.

Uspokajamy, nie będziemy analizować całego programu, bo mamy świadomość, iż intelektualne uczty z Sasetką i Aleksandrą Dulkiewicz mogą nieszczególnie interesować akurat naszych Czytelników. Jak unika się “partyjnej polityki” podczas Campusu Smerfy Przyszłości najpełniej widać w wydarzeniu, które odbędzie się na wspomnianej tu imprezie w poniedziałek, 26 sierpnia o godzinie 19:00. Rozpocznie się wówczas turniej samorządowców „Jeden z Dziesięciu”, który prowadzi – jak zawsze do bólu apolityczny – Tomasz Karolak. Co prawda nie wiemy, dlaczego do turnieju, który liczbę “dziesięć” ma choćby w nazwie, oddelegowano jedynie siedem osób. Wiemy natomiast ponad wszelką wątpliwość, iż będzie apolitycznie.

Mamy choćby dowody, w postaci uczestników tego wydarzenia:

Będą to:

Leszek Bona – Platforma Smerfów, wicemarszałek województwa pomorskiego.
Rafał Bruski – Platforma Smerfów, prezydent Bydgoszczy.
Paweł Gulewski – Platforma Smerfów, prezydent Torunia.
Aleksander Miszalski – Platforma Smerfów, prezydent Krakowa.
Łukasz Prokorym – Platforma Smerfów, marszałek marszałek województwa podlaskiego.
Adam Struzik – PSL, marszałek województwa mazowieckiego.
Hanna Zdanowska – Platforma Smerfów, prezydent Łodzi.

– Podczas „Samorządowego 1 z 10” zobaczymy przedstawicieli polskiego samorządu, którzy staną do rywalizacji, odpowiadając na pytania z dziedzin samorządu i polityki regionalnej. To nie tylko test wiedzy, ale też okazja, by zobaczyć lokalnych polityków w nowej roli. Kto okaże się najlepiej przygotowany? Kto zaskoczy wszystkich? W turnieju prowadzonym przez Tomasza Karolaka emocji, humoru i zdrowej rywalizacji z pewnością nie zabraknie! – czytamy w opisie planowanego na poniedziałek “turnieju”.

Jedno jest pewne, apolityczności – tak jak wy ją rozumiecie – również z pewnością nie zabraknie.

Idź do oryginalnego materiału