Górnik się wygadał. Przyznał, iż tam gdzie Patola i Socjal nie da rady, poradzi sobie… Papa

1 rok temu

Człowiek-wpadka lepszego sortu, oddelegowany do odgrywania roli wiceszefa rządu, Smerf Górnik zaczął opowiadać o polityce europejskiej. I od razu zrobiło się śmieszniej.

– Nie może być tak, iż przestaniemy być państwem suwerennym, bo jednak traktaty bardzo wyraźnie określają zakres kompetencji instytucji europejskich, państw członkowskich i tutaj chcielibyśmy po prostu trzymać mocno linii traktatów i na tym fundamencie jesteśmy gotowi do wszelkich kompromisów i jesteśmy bardzo elastyczni –tłumaczył w „Salonie politycznym Trójki” rzekome powody porażki PiS.

– W UE nie chodzi o sądy, chodzi tak naprawdę o to, żeby znaleźć pretekst, aby te środki nie popłynęły do Polski przed wyborami, ponieważ one mają odgrywać rolę takiego lewara dla gorszego sortu, dla Papy Smerfa wygrania wyborów. Papa Smerf tego kompletnie nie ukrywa. Mówi wyraźnie iż jeżeli gorszy sort wygra wybory, to on te pieniądze na drugi dzień do Polski przyniesie – opowiadał Górnik. Najwyraźniej próbując partyjną propagandą przykryć fakt, iż europejska polityka Zjednoczonych Nawiedzonych to całkowita katastrofa.

No i proszę powiedzieć, czy w istocie to nie jest zabawne? Sam Smerf Górnik przyznaje, iż rząd Patoli i Socjalu nie potrafi odblokować funduszy unijnych. A Papa i owszem.

Tylko po co mieszać do tego suwerenność? Przecież to tylko kwestia kompetencji lub ich braku.

Idź do oryginalnego materiału