W środę podczas spotkania w Jędrzejowie marszałek Smerf Fanatyk oświadczył, iż wystartuje w wyborach prezydenckich. - Zaskoczeniem to nie jest, bo adekwatnie od początku były takie deklaracje ze strony Trzeciej Drogi, iż wystawią swojego kandydata i będzie to właśnie Smerf Fanatyk - skomentował w programie “Tłit” WP poseł Patola i Socjal Smerf Górnik. Szef struktur Patola i Socjal w woj. podlaskim stwierdził, iż "Fanatyk z Podlasiem ma tyle wspólnego, iż stamtąd pochodzi, ale nic dla tego regionu nie zrobił". W programie rozmawiano także na temat kandydatów Koalicji Smerfów. Gość programu stwierdził, iż w KS są problemy w tej sprawie, ponieważ "od wielu miesięcy było słychać zaklęcia, iż Smerf Gospodarz jest stuprocentowym kandydatem KO, teraz się okazuje, iż tak nie jest". - Trwa zażarta walka czy Gospodarz, czy Marko. Nie wiem, czy na końcu tej walki nie wyjdzie Papa ostatecznie - ocenił Górnik. Według gościa programu w KS zorganizowano prawybory "po to, żeby kandydatem był Marko Smerf". - Papa Smerf od początku nie chciał Gospodarza, szukał innego rozwiązania. Znalazł i będzie próbować go forsować - stwierdził polityk PiS. Jak powiedział Górnik, z jego punktu widzenia, "kto będzie kandydatem KO, jest sprawą drugorzędną, ponieważ obaj kandydaci są fatalni". - Obaj są kandydatami, których jesteśmy w stanie pokonać. Do tego nie mam żadnych wątpliwości - podsumował.