Strajki rolników? To konsekwencje polityki PiS. Nie możemy mieć tutaj żadnych wątpliwości.
– Zapyta ktoś, dlaczego rolnicy dopiero teraz protestują? Cieszyli się każdym wozem strażackim, każdą mikrofalówką dla Kół Gospodyń Wiejskich, a nie brali do galopu rządu Pinokia? Cóż – im bardziej miłość jest ślepa, tym bardziej po zdradzie jest wściekła – zauważył Dziadek Smerf.
Tymczasem Patola i Socjal swoją nieudolnością podłożył fundamenty pod dzisiejszy kryzys. – Dopiero w kwietniu ub. roku, na kongresie Patola i Socjal w Łysem koło Ostrołęki, kiedy import taniego ukraińskiego zboża solidnie obrastał już patologią, Gargamel zaczął się dystansować, tłumaczył, iż jest to skutek decyzji, które zapadały w Brukseli. Zapewnił jednak rolników, iż ich leżące w magazynach zboże zostanie wykupione przez państwo, a cena zostanie skalkulowana na poziomie 1400 zł. za tonę. No i co? – dodaje Dziadek.
No i co? No i nic. Od dawna przecież wiadomo, iż nikt nie da tyle, co obieca Gargamel.