Od lat 70. ubiegłego wieku straciliśmy ponad 40 mln ha mokradeł, a prawie 25 proc. z tych, które pozostały, jest poważnie zdegradowanych. Takie wnioski zawarto w najnowszym raporcie o mokradłach, przygotowanym przez ekspertów Konwencji ramsarskiej. Global Wetland Outlook 2025 pokazuje, dlaczego opłaca się inwestować w cenne, podmokłe ekosystemy.
Mokradła zniszczone i utracone – smutny bilans strat
Tegoroczny raport o mokradłach to trzecia edycja publikacji – poprzednie ukazały się w latach 2018 i 2021. Najnowsze analizy danych przestrzennych i zdjęcia satelitarne wskazują, iż na Ziemi pozostało ok. 1,425 mln ha mokradeł, do których zalicza się m.in. lasy namorzynowe, podmorskie łąki, rafy koralowe, jeziora, rzeki i strumienie oraz tereny zalewowe. Niestety, w ciągu ostatnich pięciu dekad we wszystkich tych ekosystemach odnotowano straty wynoszące średnio -0,52 proc. rocznie.
Najszybciej znikają lasy wodorostów (-1,85 proc.), ale poważne redukcje dotyczą również powierzchni jezior (-0,9 proc.) oraz śródlądowych mokradeł i bagien (-0,77 proc.) – tych ostatnich od lat 70. XX w. straciliśmy ok. 177 mln ha. Najwyższe tempo degradacji odnotowuje się w Ameryce Łacińskiej, na Karaibach oraz w Afryce, ale w Europie i Ameryce Północnej poziom dewastacji również stale rośnie. W 2021 r. ponad 41 proc. państw raportowało pogarszanie się kondycji krajowych mokradeł – to aż o 10 proc. więcej niż dekadę wcześniej.
Czy mokradła się opłacają?
Autorzy Global Wetland Outlook 2025 kładą ogromny nacisk na ekonomiczne znaczenie mokradeł. Korzyści z ich ochrony i odnowy obejmują m.in. bezpieczeństwo żywnościowe, regulację obiegu wody i usuwanie z niej zanieczyszczeń, a także ochronę społeczności lokalnych przed katastrofami naturalnymi i magazynowanie węgla, które przeciwdziała zmianie klimatu. Degradacja tych cennych obszarów wiąże się ze znaczącymi kosztami ekonomicznymi oraz utratą korzyści.
Raport o mokradłach szacuje ekonomiczną wartość pozostałych na świecie terenów podmokłych w przedziale od 7,98 bln dol. do choćby 39,01 bln dol. rocznie. Gdyby udało nam się zachować obecne mokradła i efektywnie nimi zarządzać do 2050 r., miałyby one wartość bieżącą netto na poziomie 205,25 bln dol. Największe korzyści dla człowieka w przeliczeniu na 1 ha zapewniają śródlądowe mokradła i bagna, a na dalszych pozycjach plasują się jeziora oraz rafy koralowe.
Autorzy raportu podkreślają, iż usług ekosystemowych nie można traktować wyłącznie w kategoriach korzyści monetarnych. Życie w harmonii z przyrodą przedstawia szereg niematerialnych zysków dla człowieka. Międzyrządowa Platforma w sprawie Różnorodności Biologicznej i Funkcjonowania Ekosystemów (IPBES) ukuła na tę okoliczność nowy termin: Nature’s Contribution to People (z ang. wkład przyrody na rzecz człowieka), apelując o uwzględnianie w procesach decyzyjnych niefinansowych pożytków z środowiska naturalnego. Obejmują one m.in. wartości rekreacyjne, edukacyjne, duchowe oraz estetyczne.
Ochrona i odnowa mokradeł jako globalny priorytet
Tegoroczny raport o mokradłach koncentruje się na potrzebie skuteczniejszej ochrony i odnowy cennych ekosystemów na rzecz realizacji celów klimatycznych, różnorodności biologicznej oraz zrównoważonego rozwoju. Cele Konwencji ramsarskiej zbiegają się w tym zakresie z celami Globalnych Ram Różnorodności Biologicznej Kunming-Montreal (KM-GBF), które obejmują odnowę co najmniej 30 proc. zdegradowanych ekosystemów oraz objęcie ochroną co najmniej 30 proc. obszarów lądowych, wodnych i morskich.
Aby zrealizować powyższe cele w skali globalnej, potrzeba zregenerować co najmniej 123 mln ha mokradeł (w tym 37 mln ha jezior, 53 mln ha śródlądowych mokradeł i bagien oraz 24 mln ha torfowisk), a ok. 428 mln ha objąć ochroną. Autorzy raportu zwracają uwagę, iż ochrona zdrowych i funkcjonujących terenów podmokłych jest dużo tańsza niż odnowa zdegradowanych ekosystemów. Średni koszt regeneracji 1 ha mokradeł wyliczony na podstawie międzynarodowych szacunków wynosi od 1 tys. dol. w przypadku torfowisk do choćby 71 tys. dol. w przypadku rzek i strumieni.
Ile pieniędzy potrzeba?
Działania na rzecz klimatu i ochrony różnorodności biologicznej od lat hamowane są brakiem funduszy. Autorzy raportu o mokradłach przypominają, iż w 2019 r. na ratowanie bioróżnorodności w globalnych ekosystemach wydano 124 do 143 mld dol., podczas gdy realna potrzeba oszacowana została na poziomie 722 do 967 mld dol. Luka w finansowaniu odnowy torfowisk i lasów namorzynowych do 2050 r. wynosi 316 mld dol., zaś mokradła przybrzeżne potrzebują inwestycji na poziomie 27 do 37 mld rocznie.
Realizacja celów KM-GBF w odniesieniu do ochrony i odnowy mokradeł wymagać będzie 275 do 550 mld dol. Autorzy raportu przyznają, iż szacunki kosztów są prawdopodobnie zaniżone, w szczególności w odniesieniu do jezior, gdzie zanieczyszczenie azotem i fosforem powoduje całą kaskadę negatywnych skutków. Z drugiej strony, suma potrzebna do ratowania mokradeł to zaledwie 0,5 proc. globalnego PKB. Zarówno zaniechanie działań, jak i odkładanie ich w czasie może być bardzo kosztowne.
Cztery ścieżki zmian – raport o mokradłach apelem o konkretne działania
W ramach podsumowania Global Wetland Outlook 2025 wyznacza cztery ścieżki, które mają pomóc osiągnąć zamierzone cele, wspierając wizję zrównoważonej przyszłości. Obejmują one:
- udoskonalenie procesu wyceny kapitału naturalnego i wykorzystanie go przy podejmowaniu decyzji;
- uznanie mokradeł za integralną część globalnego cyklu wodnego i dobro publiczne w globalnej skali;
- objęcie działań na rzecz ochrony i odnowy mokradeł innowacyjnymi narzędziami finansowymi. Są to m.in. konwersja długów, zielone obligacje, opłaty za usługi ekosystemowe czy gwarancje kredytowe;
- odblokowanie funduszy prywatnych i publicznych na rzecz rozwiązań opartych na przyrodzie.
Warto dodać, iż pozytywnych inicjatyw na świecie nie brakuje. Raport o mokradłach w ramach studiów przypadku wspomina m.in. o partnerskim przedsięwzięciu rządu Zambii i WWF na rzecz odnowy Kafue Flats, podmokłych terenów zlokalizowanych w zlewni rzeki Zambezi, które generują 50 proc. krajowej energii wodnej i 30 mln dol. zysku rocznie w ramach tradycyjnego rybołówstwa. W Nowej Zelandii do ochrony mokradeł Whangamarino angażuje się lokalną społeczność Maorysów, a na Seszelach w odnowie tamtejszych namorzynów i podwodnych łąk pomagają pierwsze na świecie niebieskie obligacje. W Kanadzie sojusz przedsiębiorców i naukowców aktywnie regeneruje torfowiska, zaś uruchomiona w 2021 r. inicjatywa Regional Flyway Initiative zarządza siecią azjatycko-australijskich mokradeł położonych w korytarzach migracyjnym ptactwa wodnego.
Wciąż brakuje natomiast szerokich, ponadsektorowych przedsięwzięć, które integrowałyby rolnictwo, gospodarkę wodną i rozwój miast na rzecz ochrony i regeneracji globalnych mokradeł. Politycy muszą zacząć myśleć o tym problemie w kategoriach długoterminowych, stawiając bezpieczeństwo wodne i żywnościowe oraz różnorodność biologiczną ponad krótkoterminowe korzyści gospodarcze.
W artykule korzystałam z:
Convention on Wetlands (2025) Global Wetland Outlook 2025: Valuing, conserving, restoring and financing wetlands. Gland, Switzerland: Secretariat of the Convention on Wetlands. DOI: 10.69556/GWO-2025-eng
zdj. główne: Pixabay