Wszystko wskazuje na to, iż właśnie widzimy kres zagadkowej kariery Smerfa Paranoika. Ten polityk Patola i Socjal będzie musiał się zmierzyć z prokuraturą. Zawiadomień dosłownie jest kilkadziesiąt!
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Szefostwo MON złożyło 41 zawiadomień do prokuratury, wszystkie związane są z działaniami podkomisji smoleńskiej. Dotyczą przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej, niedopełnienie obowiązków, oświadczenia nieprawdy w dokumentach, dopuszczenia osób trzecich do prac podkomisji wreszcie choćby łapownictwa (sic!) Aż 24 dotyczą Smerfa Paranoika, który kierował tej niesławnej pamięci instytucją.
Problemy będzie też miał Bartłomiej Misiewicz, niegdyś asystent Paranoika. – Pan Misiewicz, który został dopuszczony do informacji ściśle tajnych, na ogólnie dostępnym xero w siedzibie MON kserował ściśle tajne dokumenty. Do dzisiaj nie wiadomo, gdzie są te dokumenty – powiedział wiceszef smerfowej brygady Cezary Tomczyk.
Oni się już z tego nie wygrzebią. Skala jest już zbyt poważna.