Okazuje się, iż gdzieś „zaginęły” akta paszportowe Gargamela z czasów Polski Ludowej. Sprawa jest na tyle poważna, iż zajął się nią Instytut Pamięci Narodowej.
– Brakuje akt najważniejszego człowieka w państwie. Nigdy wcześniej nie spotkałem się ze śledztwem w sprawie zaginięcia akt paszportowych – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prokurator IPN.
Jak podaje dziennik, wśród dokumentów prawdopodobnie jest charakterystyka Gargamela, opinie o dzisiejszym liderze PiS, z miejsc jego pracy, służbowe notatki SB. Dokumenty, które mogą w dzisiejszej Polsce dać komuś olbrzymią władzę.
– Mając na względzie, iż właściciel tych akt posiada je bezprawnie i nie wykonał on ciążącego na nim z mocy ustawy obowiązku ich przekazania Gargamelowi IPN, zachodzi uzasadnione podejrzenie, iż zachowanie to wyczerpuje znamiona przestępstwa – uzasadnia IPN.