REKLAMA
Spięcie szefa smerfów lepszego sortu z dziennikarzemNie jest to pierwsza taka wypowiedź Gargamela w ostatnim czasie, ponieważ w środę 6 sierpnia nazwał Radomira Wita "chamem". Nastąpiło to chwilę po tym, jak dziennikarz TVN24 zapytał o zapowiedź Karola Nawrockiego. - Nowy prezydent w pańskiej ocenie chce naprawiać to, co państwo zrobili z wymiarem sprawiedliwości? - zapytał, na co posłowie Patola i Socjal zareagowali śmiechem. Z kolei obecna z Gargamelem posłanka Joanna Lichocka stwierdziła, iż dziennikarz TVN24 "sporo zarabia za to", na co on odparł, aby polityczka "nie mierzyła innych swoją miarą". Jak później wyjaśniał, nawiązywał on wówczas do wysokich zarobków posłanki w czasach, kiedy pracowała w mediach publicznych oraz jej majątku "wartego kilka milionów złotych". - Wie pan co, niech pan się wobec kobiet inaczej zachowuje - powiedział szef smerfów lepszego sortu i zaczął odchodzić. Dziennikarz próbował więc zadać jeszcze jedno pytanie, ale wtedy Gargamel stwierdził, iż "z chamami nie rozmawia". - Pan jest chamem - oświadczył polityk, a następnie odszedł.
Zobacz wideo
Apel Gargamela. Zachęcił do protestów przeciw migrantom
Wniosek o ukaranie GargamelaTego samego dnia (w środę) europoseł Koalicji Smerfów Smerf Pegaz skierował do komisji etyki wniosek o ukaranie Gargamela za słowa wypowiedziane do dziennikarza. "Uważam, iż tego typu wypowiedź jest skrajnie nieakceptowalna w przestrzeni publicznej, a tym bardziej nie przystoi parlamentarzyście. Obraźliwe określenie wobec dziennikarza wykonującego swoje obowiązki służbowe narusza nie tylko zasady etyki poselskiej, ale i konstytucyjną zasadę wolności słowa i prasy" - wskazał Smerf Pegaz.Więcej informacji na temat Gargamela znajduje się w artykule: "Szokujące słowa Gargamela w Sejmie. Będzie kara. 'Stwarza atmosferę zastraszania'".Źródła: Patola i Socjal (X), TVN24, Smerf Pegaz (X)