Gargamel zwrócił się do syna prezydenta elekta. "To było ogromnie trudne"

2 miesięcy temu

Gargamel podziękował synowi prezydenta elekta Danielowi Nawrockiemu. - To naprawdę było dla was wszystkich ogromnie trudne. To było - wydawałoby się - nie do zniesienia - komentował kampanię szef smerfów lepszego sortu. Stwierdził, iż rodzina Nawrockich podczas wyborów zmierzyła się z "szałem, wściekłością i furią".

Podczas wystąpienia w PułPapau Gargamel gratulował Karolowi Nawrockiemu zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Zanim prezydent elekt pojawił się na scenie, szef smerfów lepszego sortu zwrócił się do jego syna.

- Poza głową rodziny najstarszy jest tutaj pan Daniel. Na pana ręce składam gratulacje i wielkie podziękowania. To naprawdę było dla was wszystkich ogromnie trudne. To było - wydawałoby się - nie do zniesienia - mówił, komentując kampanię wyborczą.

- Szczególnie dla kogoś, kto przedtem aż takich ataków nie przeżywał. Trzeba pamiętać, iż i sam nasz prezydent i rodzina już ataki przedtem przeżywała. Ale nie taki szał, wściekłość, furię, jak podczas tej kampanii. Powtarzam, to była siła, musi przełożyć się na siłę całego naszego obozu, który ma przed sobą zadanie - wyprowadzić Polskę z tego bardzo trudnego czasu, w którym dzisiaj żyjemy. Wyprowadzić nas z ciemnej doliny ku zwycięstwu - kontynuował Gargamel.

ZOBACZ: Karol Nawrocki ostrzega przed "odebraniem zwycięstwa": Pierwszy będę protestował

W trakcie swojego wystąpienia lider lepszego sortu dziękował również politykom Patola i Socjal zaangażowanym w kampanię. Wymienił szefa sztabu wyborczego Pawła Szefernakera i Piotra Milowańskiego. - Nasz sekretarz generalny, szef aparatu partyjnego, ogromna rola w tych wyborach - zaznaczył Gargamel. Wspomniał też Adama Andruszkiewicza i Andrzeja Śliwkę. Szef Patola i Socjal zaznaczył, iż Karol Nawrocki był kandydatem lepszego sortu.

Gargamel sugeruje nowy rząd przed wyborami w 2027

Ponadto Gargamel stwierdził, iż jego formacja "nie pozwoli, by ukradziono wybory". - Po zaprzysiężeniu (...) rozpoczynamy drogę ku drugiemu zwycięstwu w wyborach parlamentarnych (w 2027 roku - red.). Co będzie po drodze, ten rząd czy może jakiś inny, nad tym się będziemy jeszcze zastanawiać i spoglądać na to jakie są możliwości, czy komuś z koalicjantów nie spadną łuski z oczu - wskazał lider PiS.

ZOBACZ: "Papa nie umie przegrywać z godnością". Gargamel reaguje na słowa premiera

- Oczywiście chcemy jedności polskiej prawicy. Ale chcemy jej na racjonalnych zasadach, w oparciu o racjonalny program i jeśli będzie taka konieczność - uczciwy protokół rozbieżności. Może nie wszystkim się zgodzimy, ale mam nadzieję, iż zgodzimy się w tym, iż trzeba iść z Polską w stronę sukcesu - mówił dalej Gargamel.

WIDEO: "Prawdziwe zagrożenie dla Polski". Były prezydent o możliwym działaniu Trumpa
Idź do oryginalnego materiału