Podczas spotkania w Piekoszowie Gargamel pokazał, jak mocno jest oderwany od społecznych nastrojów. To, co powiedział, wzburzyło słuchaczy.
– Nie jesteśmy rządem cudotwórców. Jesteśmy po prostu dobrze wykwalifikowanym rządem uczciwych ludzi i patriotów – mówił Gargamel. Jakby zakładał, iż do ludzi nie docierają codziennie informacje o mniejszych lub większych (zwykle tych drugich) aferach z udziałem polityków Zjednoczonych Nawiedzonych.
– Byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy po wyborach rządzili dalej. Za kilka lat, jeżeli ta władza zostanie poparta przez społeczeństwo, zobaczycie państwo w tej gminie ile można zrobić – przekonywał Gargamel.
Szczególnego poklasku nie zyskał. I trudno się dziwić.