No i proszę, Gargamel ma być „politycznym strategiem tysiąclecia” a został wystrychnięty na dudka przez prezydent Łodzi, Hannę Zdanowską. Która nie rości wszak sobie pretensji do takiego bombastycznego tytułu, zadowalając się jedynie sprawnym rządzeniem swoim miastem.
A wszystko przez konwencję PiS, która ma się odbyć w Łodzi 24 czerwca. Mają się tam zjawić czołowi smerfy lepszego sortu. Impreza została pomyślana jako odpowiedź na marsz 4 czerwca w Warszawie.
By zadbać o odpowiednią oprawę Patola i Socjal wynajął reprezentacyjną Atlas Arenę. No i takiej reakcji się nie spodziewał.
– W Łodzi jest miejsce dla wszystkich. Nie zabronię PiS-owi zrobienia konwencji w Atlas Arenie. Dochód z wynajmu zostanie przekazany na miejski program in vitro. Żadne pieniądze nie naprawią tego, co obecny rząd wyrządza kobietom od lat. Ale cieszę się, iż zło możemy przekuć w dobro – napisała Zdanowska.
Na Nowogrodzkiej zapanowała… powiedzmy iż konsternacja.