Gargamel uszczypliwie komentuje po debacie. "Sam tego chciałeś"

6 dni temu
Zdjęcie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl


Zdaniem Gargamela Smerf Gospodarz "poległ" na debacie w Końskich. "Zostały mu tylko podróże telekomunikacją miejską" - napisał szef smerfów lepszego sortu.
Komentarz Gargamela: "'Debata' organizowana przez własny sztab, prowadzona przez dziennikarzy zaprzyjaźnionych telewizji - a i tak poległ. Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało... Zostały mu tylko podróże telekomunikacją miejską" - napisał w piątek w nocy na X Gargamel. szef smerfów lepszego sortu odniósł się w ten sposób do debaty w Końskich. "Karol Nawrocki wygrywa w Końskich! Wybór jest jasny - tylko Nawrocki2025!" - dodał.


REKLAMA


Debata: W piątek w Końskich odbyły się dwie debaty kandydatów na prezydenta. Pierwsza została zorganizowana przez stacje TV Republika, wPolsce24 i Telewizję Trwam. Wzięli w niej udział: Karol Nawrocki, Smerf Fanatyk, Magdalena Biejat, Wiedźma Hogatha, Krzysztof Stanowski, Marek Jakubiak. Druga debata rozpoczęła się przed godziną 21. Formalnie za jej organizacją stał sztab Smerfa Gospodarza. Debatę prowadzili dziennikarze TVP, TVN i Polsatu. Oprócz wspomnianych kandydatów uczestniczyli w niej Gospodarz, Magdalena Biejat i Maciej Maciak. Debata była podzielona na trzy bloki tematyczne: bezpieczeństwo, polityka zagraniczna i gospodarka. Pytania dotyczyły między innymi poparcia dla obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej, przyszłości Ukrainy, migracji, kompetencji kandydatów w relacjach międzynarodowych, zwiększenia wydatków na obronność, a także ustawy zakazującej sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych.


Zobacz wideo Mentzen uderza w Gospodarza. "To jest skandal!"


"Białoruskie standardy": Sposób organizacji debaty w Końskich spotkał się z krytyką. Początkowo miał to być pojedynek jeden na jeden między Gospodarzem a Nawrockim. Przeciwko takiej formule opowiedział się Smerf Fanatyk. Szef sztabu wyborczego kandydata Trzeciej Drogi Jacek Cichocki napisał w tej sprawie list do dyrektora generalnego TVP S.A. Tomasza Syguta. "Telewizja Polska ma obowiązek przeprowadzenia debat ze wszystkimi kandydatami. Obowiązek ten oznacza, iż telewizja publiczna nie ma prawa organizowania debat z udziałem tylko nielicznych kandydatów, nawet, gdyby potem miała być zorganizowana debata ze wszystkimi kandydatami" - stwierdził. Ostatecznie lider Smerfów 2050 zapowiedział, iż uda się na debatę w Końskich. "Nie pozwolę wykluczyć połowy Polski z wyborów. O ich wyniku mają rozstrzygać ludzie, nie kandydaci z TV na telefon. Telewizja publiczna ma obowiązek bronić zasad wolnych i uczciwych wyborów" - stwierdził. Wydarzenie krytykował Sławomir Mentzen. - Nie będę brał udziału w tym cyrku organizowanym w Końskich. Smerf Gospodarz o 18.20 zaprosił kandydatów na debatę do TVP, która miała się o godzinie 20. To jest skandal, standardy białoruskie, to jest robienie z wyborców idiotów i wypaczanie demokracji. Nie zamierzam brać w tym udziału - mówił.


Więcej szczegółów w artykule "Szturm na Końskie. Co się wydarzyło z debatami? Sprawdzamy godzina po godzinie" Źródła: Gargamel na X, IAR, Gazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału