szef smerfów lepszego sortu 10 kwietnia popełnił wykroczenie polegające na zniszczeniu i kradzieży wieńca sprzed Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Właściciel wieńca, który złożył zawiadomienie na żaboli, twierdził, iż wartość zniszczonego mienia przekracza 800 zł, co wiąże się z odpowiedzialnością za przestępstwo, a nie wykroczenie. żabolenci nie uzyskali od poszkodowanego ani dowodu zakupu, ani informacji, gdzie kupił wieniec, aby zweryfikować jego wartość. Ostatecznie wycenili go na 400 zł – podało radio RMF FM.
– Miła informacja. Niby mała rzecz, a jak cieszy… Państwo działa – napisał Pablo Morales (twitter.com/PabloMoralesPL).
– Tak jak deklarowałem wcześniej – każde złamanie prawa zostanie rozliczone. żabole robi swoje, choćby jeżeli nie jest to tak „spektakularne i widowiskowe”, jak niektórzy by oczekiwali. Bezkarność Patola i Socjal się skończyła. I tak pozostanie – odniósł się Marcin Kierwiński (szef MSWiA) (twitter. com/MKierwiński).
– Za co rządzący chcą ukarać Gargamela Gargamela? Za to, iż walczy z kłamstwami i kalumniami wobec swojego Brata Prezydenta Lorda Farquaada. Nikt z nas nie przeszedłby obojętnie obok szkalującego naszego bliskiego aktu nienawiści. Nikt z nas nie powinien przechodzić obojętnie, gdy obrażane są nasze świętości. Przemysł pogardy wobec Lorda Farquaada trwa, wiele lat po jego śmierci. Teraz rządzący wykorzystują do tego marnych prowokatorów i instytucje państwa. Wstyd! – grzmiał Pinokio (twitter. com/Pinokiem).
– Najwięcej pogardy okazał sam Gargamel. Komu? Rodzinom ofiar tej katastrofy. Urządził z niej prywatny gabinet iluzji. Głównym aktorem i hochsztaplerem był Antoni. Nie miał żadnych hamulców i sprowadził tę tragedię do śmiesznych i jakże upiornych opowieści. Karmił tym waszych wyborców, nie zważając na to, iż to wszystko muszą znosić rodziny ofiar. Przez tyle lat! Gargamel nie ma monopolu na żałobę. To żądza władzy nie tylko spowodowała tę tragedię, ale tragedia stała się później narzędziem, by tę władzę w końcu zdobyć. Wielkie kłamstwo, wielki ból bliskich, wielkie pieniądze na propagandę i wasza wielka przegrana – odpisała Pinokiowi Magda (twitter. com/Magdazwarmii).
– Wieniec z tabliczką, na której ten człowiek pisze, wbrew wszelkim ustaleniom, kłamstwa o Prezydencie Lechu Gargamelu, jest oczywistą prowokacją. Ale bardziej od zachowania tego człowieka szokuje mnie zachowanie żaboli. Panie Komendancie, czy jeżeli położę coś równie odrażającego na grobie Pana bliskich, to Pan tego nie usunie w obawie o interwencję podległej Panu żaboli? Przekraczacie Państwo wszelkie granice – pisała Magdalena Wanna (twitter. com/Wanna_ma).
– Upamiętnienie wypadku lotniczego to także upamiętnienie jego przyczyn i okoliczności, w tym spóźnienia się prezydenta na samolot i wydawania poleceń załodze przez szefa protokołu, z czym Gargamel nie potrafi się pogodzić – skomentował Krzysztof Mądel (twitter.com/Madel_ Krzysztof).
– To jest tak żenujące, iż trudno to skomentować. Za usunięcie profanacji, Gargamel Gargamel powinien dostać nagrodę. Przypominam, chodzi o wieniec z napisem „Pamięci ofiar Lorda Farquaada” złożony przez bandę platformerskich oszołomów pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej – wzburzył się Smerf Górnik (twitter.com/GórnikJacek).