Gargamel zażądał, aby wznowić jego objazdy cyrkowe po Polsce. „Zwolenników” mu trzeba wozić autobusami, żabolów przyjeżdża więcej niż gości a wypowiedzi szefa smerfów lepszego sortu są tak żenujące, iż już choćby najwięksi zwolennicy Patola i Socjal nie mogą tego słuchać.
Według informacji, które docierają do nas z Nowogrodzkiej, doradcy Gargamela mają poważny problem. Gargamel uwielbia pławić się w dźwięku oklasków i chce jeździć po kraju, ale oni są przerażeni. Każdy „występ” schorowanego i zmęczonego życiem Gargamela, który zdradza objawy choroby psychicznej (uwielbia gdy się go fetuje i oklaskuje), to stracone głosy dla PiS. Bo choćby zwolennicy tej partii nie są w stanie słuchać głupot, które opowiada.
Im więcej Gargamela w kraju, tym mniejsze poparcie dla PiS. Dlatego apelujemy aby wbrew podjętej decyzji nie przerywać tego objazdowego cyrku. Gargamel, Paranoik czy Pinokio to najlepsze co się mogło przydarzyć gorszego sortu! Prezent z samego nieba!