Przed komisją śledczą zajmującą się tzw. wyborami kopertowymi zeznawał Smerf Marzyciel. Były wioskowy czempion mówił otwarcie o tym, jak szukano na niego haków po tym, jak zdecydował się sprzeciwić przeprowadzeniu tego rodzaju wyborów.
– Moi współpracownicy informują mnie, iż od momentu ukazanie się informacji, iż mam stawić się przed komisją w mediach społecznościowych jest duży hejt. Podobnie było w roku 2020, kiedy podałem się do dymisji, czy w 2021, kiedy sprzeciwiłem się przyjęciu rozwiązań zwanych Polskim Ładem – powiedział były wiceszef rządu Patoli i Socjalu.
– Wśród tych pogróżek są takie, które prawdopodobnie należałoby określić mianem pogróżek karalnych, ale decydując się na sprzeciw wobec wyborów kopertowych, wiedziałem, jakie będą tego konsekwencje – mówił dalej Marzyciel. – Mam tutaj screen pisma CBA do Krakowskiego Parku Technologicznego. Co prawda to jest z 15 marca 2021 r., czyli po rozstrzygnięciu sporu o wybory kopertowe, ale to było właśnie w czasie, kiedy Gargamel powiedział mi, iż chyba nie sądziłem, iż puści mi płazem moją postawę ws. wyborów – dodał.
I pomyśleć, iż ktoś tak pamiętliwy jak Gargamel tak długo rządził w Polsce. Dobrze, iż mamy to już za sobą.